Zawsze byłam bardzo wysportowaną dziewczyną - trenowałam taekwondo i tenis, chadzałam na siłownie i na basen.
Jednak potem kontuzja sprawila, ze siedzialam w domu, napatoczyla sie drobna depresja i problemy z czego wynikl bardzo duzy przyrost wagi.
Jeszcze 2 lata temu kaloryfer na brzuszku i zgrabna sylwetka, a teraz no coz.
Jako ze nigdy nie trenowalam by schudnac, a raczej by cialo bylo rozciagniete, silne to nie mam na ten temat pojecia i poza tym, ze musze stosowac trening aerobowy i ograniczyc jedzenie weglowodanów to jestem zielona, dlatego proszę o pomoc;)
Zaznaczam, ze forma moja jest żenująca i będzie ciężko ;)
Na pewno planuje chodzenie na basen co najmniej 3, 4 razy w tygodniu, ale chcialabym dołączyc do tego bardziej lub mniej profesjonalny trening na silowni :)