ale czy to ma narazie sens? Od prawie 2 tygodni mam złamaną 1 reke, pekniete stawy w 2 palcach (wskazujacy i srodkowy). Szyne mi sciagna w polowie kwietnia, pozniej rehabilitacja i masaze. Wiec zaczne od nowa cwiczyc w okolicach czerwca. Co o tym sadzicie, powinienem znowu pocwiczyc cos zeby brac, czy mi sie nie "resetuje" czas w domu przebyty na cwiczeniach?
Świeżak