Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
Witam,
mój problem polega na tym, że mam 64 kg przy 172 cm wzrostu. Nie jestem wysoki, ale również nie mam masy. Rzeźba ciała jest niezła bo często wykonuję zróżnicowany trening domatora i uprawiam dużo sportu, ale problem polega na tym, że jestem szczupły.
Pewnie tematów jest wiele odnośnie diety, ale:
- pracuję 10 h dziennie
- nie mam gdzie odgrzać posiłków w pracy
- średnio co trzy miesiące jestem na innym projekcie więc siłownia odpada zostaje trening domatora w hotelu/mieszkaniu
- nie cierpię ryb :P
- mam bardzo szybką przemianę
- dieta nie musi być zróżnicowana jeśli chodzi o elementy smakowe, mogę jeść codziennie pierś z kurczaka
Z chęcią przygotowałbym sobie posiłki, lecz przeważnie wygląda to tak, że rano wstaję zjem jakąś kanapkę, płatki i jadę do pracy, w pracy koło 12 jem albo jakieś kanapki albo kebab itp. na mieście/stołówce a później to już jakiś jogurt, wracam po 18 zaczynam przyrządzać obiad przeważnie "duży", najadam się koło 19 i więcej nie mogę, poćwiczę z godzinę i idę spać.
Wiem, że brzmi tragicznie, ale będzie coś ze mnie ?
Szczególnie interesują mnie posiłki (oczywiście na zimno), które mogę spakować do pojemnika i otworzyć w pracy.
Zmieniony przez - przemekz w dniu 2012-03-12 22:56:59
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
No dzięki, czytałem ten "artykuł", ale zastanawiam się czy w moim przypadku to jest sens, bo motywację mam, ale ten trening bez siłowni mnie trochę zniechęca no i pracując 10 h dziennie tak na prawdę poza domem jestem 12 h na sen 7,5 - z czego zostaje mi niewiele czasu. Może ktoś ma podobne doświadczenia ?
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
No chyba się jednak przekonałem, jeszcze nie wiem jaką dietę ułożę z takim dniem. Co do sprzętu to również nie mam dostępu - czasami latam więc odpada targanie hantli. Dzięki za odpiwedź
Szacuny
16
Napisanych postów
1090
Wiek
34 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
10444
zapamiętaj jedną rzecz: lepiej jest ćwiczyć i trzymać diete w miare możliwosci - na zdrowie wyjdzie, niz zrezygnować z cwiczen, zdrowego odzywiania bo "nic z tego nie bedzie". cudów sie nie spodziewaj po treningu w domu ale na pewno bedziesz w lepszej formie niż ludzie leżący przed TV. miej to na uwadze i niech nie brakuje Ci motywacji - powodzenia.
Moda się zmienia... Duża łapa zawsze jest na czasie.
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
Ameryki nie odkryłeś więc wstęp typu zapamiętaj jedną rzecz jest zbędny. Rezygnując z ćwiczeń i odżywiając się tak jak wcześniej poza tymi kebabami spokojnie utrzymam zdrowy tryb życia no i wysportowaną sylwetkę. Właśnie to pytanie kieruję bo jak nic z tego nie będzie to wystarczy mi to co mam a będę zdrowszy i z lepszą kondycją niż niejeden co chodzi codziennie na siłownie. Pytanie jest takie, teraz ćwiczę w "domu" i rzeźba jest fajna, mi pasuje, ale czy wraz ze wzrostem mięśni potrzeba większego obciążenia? Czy może jak przytyję i dalej będę ćwiczył tak jak ćwiczyłem to będę miał dalej rzeźbę tylko te mięśnie trochę większe.
Szacuny
16
Napisanych postów
1090
Wiek
34 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
10444
nie spinaj sie bo nie pisałem tego zlosliwie, wrecz przeciwnie a co do obciazen to TAK. po pewnym czasie zrobienie np. x pompek nie zrobi już na Tobie wrazenia, dlatego na siłce ciągle zwiekszamy ciezary. mozesz osiągnac podobny efekt kladąc sobie jakiś ciężar na plecy i robiąc te przykładowe pompki (nie wiem jak cwiczysz wiec to tylko przykład), to na jakiś czas pomoże.
Moda się zmienia... Duża łapa zawsze jest na czasie.
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
Nie spinam, ale przyznam, że odebrałem tak jakbyś pouczał a to była rzecz taka elementarna, ale już wszystko jasne. No co do tych ćwiczeń to jednak się przekonałem, możliwe że będę zakładał jakiś plecak, albo tam gdzie będę poruszał się samochodem będę brał ze sobą hantle. To jeszcze ułożę sobie dietę i wrzucę najlepiej pewnie w nowy temat (?) może ktoś coś doradzi.