Prosto z mostu. Zarejestrowałem się tutaj w celu uzyskania porady, jestem otwarty na konstruktywne polecenia i obiecuję, że nikt nie straci czasu odpowiadając mi w tym temacie.
Krótka historia : Od dłuższego czasu nie ćwiczyłem w ogóle. Praktycznie zero ruchu, całe liceum przesiedziałem i zapuściłem się jak ruska prostytutka. Ostatnio wszedłem na wagę u lekarza i szok! - 115kg przy wzroście 197cm. Brzuch mi wypasło jak nie wiem, cała góra jest do przerobienia, zdałem sobie sprawę, że jedynie z nóg jestem zadowolony ( wcześniej sporo grałem w nogę i ogólnie ćwiczyłem same nogi).
Szybkie obliczenia i prosty wniosek : TRZEBA COŚ ZE SOBĄ ZROBIĆ.
Jestem zielony jeśli chodzi o diety, treningi itd. dlatego piszę nowy temat bo zupełnie nie wiem jak się odnaleźć.
Do tej pory wpierdzielałem co popadło, łącznie z obżeraniem się wieczorami. Od kilkunastu dni, nie jem po 18/19 (gdzieś zasłyszałem, że najlepiej zjeść ostatni posiłek 3h przed snem), zacząłem stosować zestaw ćwiczeń z książki "Skazany na trening" Paul'a Wade'a oraz ćwiczenia ze stronki www.100pompek.pl (brzuszki, przysiady i pompki). Diety żadnej nie stosuję.
Mam więc gorącą prośbę do doświadczonych kolegów - mentorów.
Co robić? Jak jeść? Co ćwiczyć? Jak żyć :D ?
Jak wspominałem, jestem zupełnie zielony - potraktujmy mnie jak totalnego kota, który ledwo zrobi 10 pełnych, poprawnie technicznych pompek.
Mój główny cel to zgubić masę, tłuszcz. Treningi na masę więc odpadają. Nie chcę się bardzo rozrosnąć bo potem ciężko będzie mi to kontrolować (źle myślę?). Aspiruję na 100/96kg do 1 lipca. Wykonalne?
Podaję swoje wymiary i inne info :
Wiek : 18
Wzrost : 197
Waga : 115
Pas : 108
Klatka : 116
Biceps : 37
Udo : 70
Biodra jak u baby : 116
Aut bibat, aut abeat!