naszła mnie taka myśl i chciałbym uzyskać odpowiedź.
Jem dziennie około 500-550g piersi z kurczaka (poniedziałek-piątek). W weekendy jadam inne mięsa typu schab, karkówka itp.
Wiadomo jak to bywa w marketach typu TESCO, POLO. Cycki, żeby na siebie zarobiły są sztucznie nawadniane... także płaci się częściowo za wodę. W 100g piersi jest około 20-30g białka co daję mi około 130g białka z samego mięsa. 3kg piersi kosztuję mnie około 50 złotych...
I się teraz tak zastanawiam czy na przykład lepszą opcją nie było na przykład jedzenie dziennie 250g piersi, a resztę a może nawet i więcej dostarczyć z jakiegoś WPC80 na przykład Ostrovit, SFD. Wychodzi ekonomicznej, a nawet lepiej w bilansie białkowym... .
Tylko czy to ma sens?. Pozdro.