Podłączę się pod temat bo mam takie same wymiary. Ćwiczę 2 miesiąc 5 razy w tygodniu basen po 45 minut 3/4 razy siłownia a tam 35 minut na rowerku /steperze interwały plus 3 razy po 20 powtórzeń na różnych na nogi i ręce. Mój dzień to: godz.7-8 basen, godz.9 kromka ciemnego
serek wiejski pomidor, godz.11 jabłko, godz.14 sałatka z wieeeeelu warzyw do tego oliwa z oliwek albo jogurt z czosnkiem , godz.16 sok a marchwi , godz.17.30- 19 siłownia godz.20 gotowane kotlety sojowe(bo jestem wegetarianką) z koncentratem pomidorowym. do tego ze 2/3 czarne kawy bez cukru i duzo wody i zielonej herbaty. Pytam się bo jestem kompletnie zielona a nie wiem gdzie jest mój błąd bo chciałam schudnąć a po 2 miesiącach raczej jest na odwrót. Niby się nie ćwiczę ale waga z 68 na 70 poszła. Niby schudłam w pasie ale spodnie na udach i łydkach zaczęły się opinać. ramiona też .. Nie wiem ocb? Może spróbuję zastosować ten spalacz co proponowaliście koleżance powyżej ?
p.s
proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza