Spobuje krótko opisać mój problem : Po dziesięciu miesiącach przerwy w ćwiczeniu ( wcześniej ćwiczyłem jakieś 3 lata) chciałem wrócić do trenowania ale już na 2gim treningu nagle poczułem straszny bol pleców . Bolał mnie środek plecow tak jakby mięśnie na całej szerokości . Po 2 dniach bol ustapił . Zrobiłem 5 dni przerwy i na następnym treningu porządnie się rozgrzałem, rozciągnołem ale już przy 1 ćwiczeniu poczułem taki bol ze nie mogłem się pozbierać z ławeczki ( wyciskanie skos +) następnego dnia była masakra :/ nie mogłem wstac z lożka, a jak już wstałem to chodziłem zgięty dosłownie w pół. Lekarz powiedział ze możliwe ze to kręgosłup ucisnął jakiś nerw bo miałem bardzo spięte mieśnie … I radził żebym poczekał aż bol minie i zaczoł od mniejszego obciążenia .
I tutaj moje pytania :
1)Jak sadzicie ile czasu powinienem odczekać po tym jak bol ustąpi ? (na razie trwa 3 dni jestem na ketonalu i mydocalmie )
2) Od czego powinienem zacząć trening ? Myślalem żeby jakiś tydzień się porozciągac tylko potem tydzień porobić ćwiczenia typu brzuszki pompki przysiady itp. A potem zacząć ze sprzętem ale tak na 50% możliwości i stopniowo zwiększac . Tylko czy to ma sens?
3)Co powinienem zrobić z dieta? Zwłaszacza teraz jak wogóle nie mogę ćwiczyc ? Odjać jakas ilość kalorii?
4)Słyszalem o jakiś ćwiczeniach na wzmocnienie kregoslupa – może to by pomoglo ?
Z góry dziękuje za Pomoc.