Na początek muszę coś wyjaśnić:
Chciałabym bardzo wejść w bardziej profesjonalne pakowanie na siłowni z zachowaniem diety. Zazwyczaj zalecacie laskom bez kłopotów zdrowotnych taki sam rozkład. Próbowałam ostatnio wejść mniej więcej w to i tylko się rozregulowałam z żywieniem i wnętrznościami. Ostatnio też zaczęłam zmieniać trening. Straciłam pracę i moje myśli ciągle odchodzą w stronę szukania nowej i zapominam o jedzeniu. Być może mam za duży mętlik w głowie i ciężko mi zmieniać wszystko na raz. Dlatego też teraz chciałabym skupić się tylko na 2 sprawach: szukanie pracy samodzialnie i treningi z waszą pomocą. Obiecuje też zwracać coraz większą uwagę na jedzenie, ale na razie nie będę wchodziła z miską w dziennik [po co mamy się denerwować ]
Nie bardzo odczytuję się w formie tego forum. Raz przeczytana rzecz znika mi z oczu i nie wiem gdzie ją odnaleźć. Czytałam, że któraś z Was zna się na prostowaniu kręgosłupa. Bardzo byłabym wdzięczna za wskazówki w tym temacie.
Wiek : 28
Waga : 82
Wzrost : 173
W którym miejscu najszybciej tyjesz : Jednocześnie rozrasta mi się oponka trochę nad biodrami/pod pępkiem, oraz oponka biust/pod pachami/pod łopatkami. Nigdy nie tyją mi łydki i przedramiona. Przy lekkim wzrośnie wagi zaokrągla mi się twarz, ale obecnie mam ją szczuplejszą niż jak ważyłam 10kg mniej i tyłam.
W którym miejscu najszybciej chudniesz : twarz, szyja, dekolt, tuż pod biustem, uda od kolan stopniowo w górę
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) siłownia 4razy w tyg
Co lubisz jeść na śniadanie: ostatnio przestawiłam się na płatki owsiane z mlekiem, kiedyś była to kawa z mlekiem i cukrem
Co lubisz jeść na obiad : najbardziej lubię spaghetti, chili con carne, schabowego z ziemniaczkami i surówką, zraziki z frytkami, bigos, gołąbki, dania indyjskie. Takie typowe polskie i niepolskie dania. Jednak gdybym nadal jadła normalne obiady może bym nie przytyła. Najczęściej jednak jem to co najszybciej wpadnie mi w ręce i to było przyczyną stopniowego przybierania wagi w ostatnich latach.
Co jako przekąskę : herbata z cukrem
Co jako deser : herbata z cukrem
Ograniczenia żywieniowe : Zbiera mnie na wymioty kiedy czuje smak surowego pomidora (z rozgotowanymi, przecierami nie mam problemów). Niestety podobne odruchy mam czując smak i zapach ryb. Mam też psychiczny opór przed podrobami. Za to uwielbiam jaja, chude mięso i nabiał (szczególnie żółty ser).
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : Nie stwierdzono u mnie żadnych poważnych problemów zdrowotnych. Ostatnio spadła mi hemoglobina, ale poza jednym przypadkiem anemii raczej jest powyżej normy. Miesiączkuje nieregularnie całe życie (moja mama też). Nie biorę tabletek hormonalnych
Preferowane formy aktywności fizycznej: Siłownia. Nie cierpię aerobów, ale w związku z fatalną wydolnością staram się je wprowadzać.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Zestaw witamin i minerałów, Omega3
Stosowane wcześniej diety : Od grudnia jestem na diecie około 1600kCal, co zapewniało mi do tej pory stałą utratę 1kg tygodniowo. Schudłam już ok15kg (na początku ważyłam się w ubraniach, po jedzeniu itp zatem nie wiem ile ważyłam na czysto). Taka kaloryczność wyszła sama z siebie z braku czasu na jedzenie. Kiedy zauważyłam, że przynosi efekty starałam się ją utrzymać poprawiając jedynie jakość żywienia. Póki starałam się jeść w miarę zdrowo czułam się świetnie. Ostatnio przestałam odczuwać apetyt w związku z czym jakoś jedzenia się pogorszyła i zaczęły się zawroty głowy. Od 2tyg ciężko mi utrzymać 1600kCal, zazwyczaj jest to ok2000 i wolniej chudnę. Zazwyczaj na start zalecacie 1700kCal, aby później było z czego schodzić, ale skoro ja już jestem na 1600 i daje to efekty to chcę to utrzymać.
Przez wiele lat stopniowo moja dieta stawała się monotematyczna, coraz prostsza, w pewnym momencie jednodaniowa. W diecie mam zdecydowanie za dużo węglowodanów (efekt szybkiego, beztroskiego jedzenia tylko aby zjeść), za mało białka (efekt nielubienia gotowania skomplikowanych potraw, mięs). Staram się to zmieniać, ale na razie jedyne co mi na dobre weszło bez problemów do diety to jajecznica i owsianka. Naczytałam się tego co zalecacie i stopniowo na nowo uczę się odżywiać zdrowo, ze smakiem i przyjemnością.
Jak tylko ułożę sobie życie wejdę na drogę "czystej miski". Na razie jednak małymi kroczkami i proszę o rady w zakresie ćwiczeń (czyli tego co ogarnąć będzie mi najprościej i zmotywuje mnie do dalszego działania)
Na razie nie mam jak się zmierzyć i sfotografować, ale skoro na razie nie wchodzę ściśle w dietę to chyba nie ma znaczenia.