Chodzę na siłownię od 3 tygodni.
Do tej pory miałem niezbalansowany trening, a plan był chaotyczny.
Teraz jednak po zaznajomieniu się ze wszystkim ułożyłem sobie plan 5 dniowy na masę.
Poniedziałek: wolne
Wtorek: Bic, plecy.
Środa: Klata, tric, barki
Czwartek: Nogi
Piątek: Bic, plecy
Sobota: Klata, tric, barki
Niedziela: wolne
Poniedziałek: wolne
Wtorek: Nogi
I tak cały czas.
Wiem, że normalny powinien być 3 dni w tygodniu, ale i tak mam niewiele ruchu poza siłownią. W dodatku zależy mi na 5 dniach z siłką.
Czy powinienem coś tu zmienić? Efekty będą bardziej na rzeźbę czy masę. Czy opłaca mi się tym planem kierować?