Mój problem polega na tym, że pomimo odpowiedniej wagi co do wzrostu (chyba). Mam strasznie wielki brzuch. W porównaniu do moich kumpli z klasy, którzy ważą i mierzą tyle co ja, oni są chudzi.
Od dziecka lubiłem opychać się słodyczami, pić colę albo inne napoje gazowane.
Lecz pewnego dnia powiedziałem sobie dość! Tak nie może być! Czy do końca życia mam być gruby? Stanąłem na wagę i wybiło mi 82kg. Pomyślałem sobie jest trochę do zrzucenia. No i od razu zacząłem odchudzać się sam. Popytałem kumpli, oni chociaż się kompletnie na tym nie znali, ale polecili mi jakiś spalacz za 50 zł no to myślę sobie - skoro tak niby pomógł jednemu kumplowi to czemu mi ma nie pomóc? No to kupiłem ten spalacz, ale szczerze to on mi g**** dał :D Po miesiącu waga była taka jak wcześniej. Nie ćwiczyłem w ogóle żadnych aerobów tylko po prostu brzuszki normalnie i na kołysce. Wiem, głupie, ale myślałem, że w ten sposób stracę na wadze.
Dobra mijały kolejne dni. W końcu wpadłem na pomysł, aby zacząć biegać. Przez 3 tygodnie co 3 dni biegałem systematycznie z kolegą. Aż wkońcu po tych 3 tygodniach stanąłem na wagę i pokazało mi 76kg. No super. 6kg zeszło, ale ja nadal nie widziałem na ciele żadnych zmian.\
Na internecie dowiedziałem się o forum sfd i postanowiłem tutaj napisać :P
Także czytałem trochę tych linków podczepionych w dziale "odchudzanie" i coś tam zostało mi w głowie, ale niewiele :D
Wyczytałem coś, że dieta w okresie dojrzewania nie może być taka jak dla człowieka dorosłego.
Od tygodnia to co spożywam to tak:
- 7:10 kanapki z jakąś wędlinką/kiełbaską pieczywo razowe + oczywiscie warzywko jakies ogóras/pomidor/salatka.
- 15:00 obiad w domu, zazwyczaj jem to co mama ugotuje zupka jakas + drugie danie zamiast ziemniaków proszę, aby gotowała mi ryż brązowy albo kaszę gryczaną
- 18:00 kolacja platki zbozowe na mleku z biedronki 1,5% Prawdziwe.
Wiem, ze ta dieta wyglada zalosnie, ale kompletnie nie mam do tego głowy. No i w ogóle nie wiem czy w tym moim wieku ma byc jakas dieta czy jesc to co mama ugotuje..
Jest jeszcze coś :P Mam strasznie wielkie piersi. Podczas wizyty u lekarza zapytałem się go co to jest? czemu mam takie duze cycki? on mi tam zaczął bękać trochę już nie pamiętam (to było z 3-4 lata temu), że z tego wyrosnę itp... No, ale minęło już z 4 lata a ja nadal je mam o dziwo chyba jeden w szkole.
Nizej fotki:
Co do cwiczen to staram się jak najwięcej ruszać
Bieganie 3x w tygodniu + w dni wolne gram w kosza albo jazda na rowerku. Oczywiscie staram sie dawac z siebie wszystko na wf ;)
Jakby ktoś znalazł chwilkę na doradzenie jak się pozbyć mojego problemu to byłbym bardzo wdzięczny :D
Zmieniony przez - rashel17 w dniu 2012-04-04 20:16:38