Muhammad des Afrizal, były mistrz organizacji Pan Asia Boxing Association w wadze piórkowej, zmarł cztery dni po walce z Irvanem Baritą Marbunem. Przyczyną śmierci 30-letniego Indonezyjczyka był rozległy uraz mózgu.
31 marca Afrizal walczył w Dżakarcie z Marbunem o tytuł mistrza kraju w wadze super piórkowej. Przegrał na punkty po dwunastorundowej walce. Po zakończeniu pojedynku przebadał go lekarz.
Kilka minut później pięściarz zaczął wymiotować, po czym stracił przytomność. Został przewieziony do miejscowego szpitala. Tam przeszedł operację usunięcia skrzepów krwi, jakie powstały w mózgu.
- Zespół lekarzy próbował walczyć o jego życie, jednak uraz był naprawdę rozległy. Nie byliśmy w stanie go uratować - powiedział doktor Tommy Halauwet ze ze szpitala uniwersyteckiego w Dżakarcie. Pięściarz zmarł cztery dni po operacji.
Halauwet uważa, że do tragedii przyczynił się sędzia ringowy, który nie zareagował na powtarzające się upadki Afrizala w czasie walki z Marbunem.
Muhammad des Afrizal w swojej karierze stoczył 28 walk. 20 wygrał (11 przed czasem), 7 przegrał (4 przed czasem) i jedną zremisował.
Licząc od 1948 roku Afrizal to dwudziesty ósmy bokser z Indonezji, który zmarł po walce. Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce w 2007 roku. Dziesięć lat temu organizacja WBC zawiesiła indonezyjskich zawodników po serii śmierci tamtejszych pięściarzy. Karę uchylono po zaledwie kilku miesiącach pod warunkiem poprawy bezpieczeństwa zawodników i stworzenia komisji monitorującej walki.
ŹRÓDŁO: WP.PL
yyy... coś tam.. :P