Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Witam, a więc sprawa wygląda tak: nie rozpisując się, wczoraj na trenigu upadłem na zgięty duży palec u nogi (a raczej był pierwszą częścią ciała która dotknęła ziemi, potem poleciałem na plecy). Przez pierwsze kilka minut ból był raczej lekki, i ćwiczyłem dalej. Później siadłem żeby odpocząć, i zaczęło boleć bardziej. Po powrocie do domu okazało się, że palec nieco spuchł. Nie zmartwiło mnie to specjalnie, bo kiedyś miałem podobną sytuację (spadłem na palec razem z drążkiem rozporowym, wyglądało to identycznie, i po paru dniach w miarę przeszło). Palcem mogę ruszać, ale wtedy trochę boli (choć dzisiaj mogę nim ruszyć bardziej, zanim ból się pojawi). Przy dotyku itd raczej nie boli, ew ból jest bardzo niewielki. Dzisiejszego dnia od rana robię sobie bezpośrednie okłady z kostek lodu, z małymi przerwami na ogrzanie palca do normalnej temperatury, celem uniknięcia odmrożeń. Wygląda na to, że mi pomaga, bo w tym momencie mogę już dużo bardziej nim poruszać, oraz go zginać bez bólu. Niemniej moje pytanie jest inne - czy mogę ciągnąć te okłady już do wieczora, czy może takie ciągłe chłodzenie jest zbyt ryzykowne? Dodam, że na tym palcu nie czuję chłodu aż tak mocno, jak normalnie na skórze (ale mam pełne czucie w palcu). Może powinienem zastosować coś innego? Dodam, że właśnie minęła 24h od wypadku
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
nie mam niestety pod ręką, a do apteki musiałbym się spory kawałek przejść, czego wolę uniknąć :) Mam jedynie żel traumon, może być?
Polecane artykuły