Trenuję od niecałych 3 lat lekkoatletykę a konkretnie 110 m ppł.
Ważę 63 kg i mierzę 185 cm, co przy prawie 16 latach nie jest za dużo. Mam zamiar zacząć brać jakąś odżywkę, myślałem o jabłczanie kreatyny Olimpu i tu moje pytanie (nigdy nic nie brałem). Ważnym elementem jest to, że teraz mam początek sezonu i praktycznie mój cykl treningowy wygląda tak: Siła (niekoniecznie siłownia, czasem wieloskoki, kula itp) -> kolce-> rozbieganie. Trenuję 4-5 razy w tygodniu + zawody co tydzień około. Prócz tego brzuszki codziennie i pompki co dwa dni.
Czy jest to dobry wybór? Czy może lepiej zacząć brać pomiędzy sezonami (w środku lata), lub zupełnie zimą gdy robię jedynie siłę biegową itp. Zależy mi bardziej na sile niż wyglądzie, doradźcie mi :)