Zacznę od tego, że na siłownię wracam po rocznej przerwie (może trochę dłuższej). Cel jaki sobie obrałem to redukcja tego co przez ten czas się nagromadziło. Ćwiczę regularnie od 2ch tygodni (+dieta), ale tak pomyślałem żeby zamiast robić trening każdej partii odzielnie spróbuje FBW 15-10-5 trzy razy w tygodniu, dla ogólnego przyzwyczajenia oraganizmu do wysiłku. I tu się pojawia pierwsze moje pytanko do was. Czy ta metoda 15-10-5 nadaje siś na redukcję? Ułożyłem dwa plany treningowe i co trening będę je przeplatał. Plany wygladajaą nastepująco:
Plan A
klatka - wyciskanie hantli na skosie 3s
barki - wyciskanie hantli 2s
triceps - wyciskanie francuskie leżąc 2s
plecy - martwy ciąg 2s
ściąganie drążka na wyciągu do klatki piersiowej 2s
nogi - prostowanie nóg na siadzie 2s
uginanie nóg w pozycji leżącej 2s
biceps - uginanie ramion ze sztangą 2s
Plan B
klatka - wyciskanie sztangi płasko 3s
barki - wyciskanie sztangi przed głowę 2s
plecy - wiosłowanie sztangą 2s
unoszenie z opadu 2s
nogi - przysiady ze sztanga / albo na suwnicy 2s
uginanie nóg w pozycji leżącej 2s
bicepsy - uginanie ramion w pozycji siedzącej (hantle) 2s
1 i 2 tydzien treningu po 15 powtórzeń
3 i 4 tydzien po 10
5 i 6 tydzien po 5
Trening w pon , śr i pt w dni wolne jakies bieganie , basen rower.
Co sądzicie o takim treningu ? Nadaje się na redukcję ? zmieniać coś czy można śmiało 6 tygodni tak trenować?