...
Cześć. Może zacznę od tego, że mam 15 lat. Borykam się z moim problemem już od dawna, prawdę mówiąc nie wiem jak sobie z nim poradzić. Jest to dosyć krępujące, pierwszy raz odważyłem się napisać coś o sobie na jakimś forum, oczekując od nieznajomych pomocy. Kto wie, może Wy pomożecie mi być szczęśliwym nastolatkiem. Przejdę od razu do sedna. Jestem gruby, mam dużą nadwagę. Mam 15 lat, mój wzrost to jakieś 185 cm, a waga..właśnie waga- to jest najgorszy problem. Nie owijając w bawełnę, waże jakieś 110kg. Wiem, jest to naprawdę dużo i chce się tego jakoś pozbyć, właśnie dlatego odważyłem się coś tutaj napisać. Moje dzieciństwo nie jest łatwe, fajne i tak dalej. Od zawsze jestem tym grubym dzieckiem, jako nieliczny ze szkoły. Zawsze ja odróżniałem się czymś od wszystkich...byłem inny. Mój tryb życia był całkiem dobry, trenowałem siatkówkę jakieś 2,5 roku, ale to i tak nic nie dawało. Jedynie jak jeździłem na obóz, wtedy chudłem jakieś 5kg w dwa tygodnie, ale gdy wracałem..no właśnie, domyślcie się sami. Chodzi mi o to, że jeszcze całe życie przedemną i nie chcę go stracić siedząc w domu i ukrywając się. Prawda jest taka, że gdy jest ciepło staram się unikać wychodzenia na zewnątrz, na miasto, do ludzi, bo wstydzę się swojego ciała. Unikam chodzenia w koszulkach, bez bluzy. Wtedy wszystko widać, w szczególności "cycki", czytałem o jakichś gimnestokopiach i innych duperelach, ale jakoś nigdy się nie wciągnąłem na dłużej, co moim zdaniem było błędem. Jakiś czas temu postanowiłem o siebie zadbać, zacząłem jeść zdrowsze rzeczy, więcej się ruszać. Codziennie o godzine 16:30 jeżdziłem na rowerze przez jedną godzinę, wracałem do domu i od godziny 19 nie jadłem już nic więcej. O godzinie 21:30 robiłem 30 brzuszków. Wiem, że to może wydać się głupie, nierozsądne czy coś w tym rodzaju, ale ja wierzyłem, że potrafię się zmienić, jednak...ostatnio coś się stało, no właśnie. Nie wiem dokładnie co. Przestałem jeździć na rowerze, ruszać się. Chciałbym aby ktoś z Waszego portalu mi pomógł, bo nie chcę stracić swojego życia, bo jak każdy wie, ma sie je tylko jedno : )
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Chłopie :) Głowa do góry, pierwsza sprawa. Nie tacy ludzie byli i się wyrobili.
Sam jakieś półtora roku temu przy podobnym wzroście ważyłem... 104kg :)
Słodycze, ciasteczka, wafelki, czekoladki, wszystko co się pod ręką znalazło, a trening na siłowni 2x na tydzień po 2 serie na atlasie wystarczał Takie czasy.
Sam się wziąłem za siebie, w rok czasu ze 104 zrzuciłem na 78. Masz dowód: http://oi42.tinypic.com/33vep3r.jpg
Teraz po o wiele bardziej profesjonalnym podejściu do żywienia, treningu jestem w stanie z własnego zdjęcia zrobić sobie avatar na forum. A jeszcze niecałe 2 lata temu byłem po prostu beczką :) Tak, wiem co to znaczy ten wciągnięty brzuch, ten dyskomfort gdy nawet siedzisz na krześle.
Ja się wyciągnąłem w sumie zapisując się na karate. Trzeba było ten krok zrobić i jako beczka pójść do wytrenowanych ludzi.
I trzeba (najważniejsze) zrozumieć, że NIE je się dla przyjemności. Je się, by zaspokoić potrzeby energetyczne i uzupełnić różne składniki.
Co jest podstawą w Twoim przypadku? Zapominasz o słodyczach, o ciastach, o słodkich napojach i więcej się ruszasz. Zajrzyj też chociażby tu:
https://www.sfd.pl/Odchudzanie_Łopatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najczęściej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html
Sam jakieś półtora roku temu przy podobnym wzroście ważyłem... 104kg :)
Słodycze, ciasteczka, wafelki, czekoladki, wszystko co się pod ręką znalazło, a trening na siłowni 2x na tydzień po 2 serie na atlasie wystarczał Takie czasy.
Sam się wziąłem za siebie, w rok czasu ze 104 zrzuciłem na 78. Masz dowód: http://oi42.tinypic.com/33vep3r.jpg
Teraz po o wiele bardziej profesjonalnym podejściu do żywienia, treningu jestem w stanie z własnego zdjęcia zrobić sobie avatar na forum. A jeszcze niecałe 2 lata temu byłem po prostu beczką :) Tak, wiem co to znaczy ten wciągnięty brzuch, ten dyskomfort gdy nawet siedzisz na krześle.
Ja się wyciągnąłem w sumie zapisując się na karate. Trzeba było ten krok zrobić i jako beczka pójść do wytrenowanych ludzi.
I trzeba (najważniejsze) zrozumieć, że NIE je się dla przyjemności. Je się, by zaspokoić potrzeby energetyczne i uzupełnić różne składniki.
Co jest podstawą w Twoim przypadku? Zapominasz o słodyczach, o ciastach, o słodkich napojach i więcej się ruszasz. Zajrzyj też chociażby tu:
https://www.sfd.pl/Odchudzanie_Łopatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najczęściej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html
My nie używamy maszyn, my je tworzymy...
...
Napisał(a)
Witam , policz sobie BMI . BMR zapotrzebowanie , WHR, tkanke tłuszczową , idealna wage dla Ciebie itd, kalkulator taki znajdziesz na http://potreningu.pl/kalkulatory, poszukaj też sobie w internecie tabeli kalorycznych i ułóż odpowiednią dietę, napewno nie możesz zacząć się głodzić bo wtedy tylko pogorszysz sprawe , policz swoje zapotrzebowanie na kalorie i przystosuj diete i najważniejsze przestrzegaj diety , zacznij ćwiczyć możesz nawet w domu i efekty powinny sie pojawić , i jeszcze jedna sprawa masz może w domu jakieś hantle gryfy czy coś takiego ? jeżeli tak to możesz ćwiczyc w domu oczywiście odpowiednimi ćwiczeniami , i tak jak kolega wyżej napisał nie łam się, przeczytaj artykuł do którego dał ci link i do roboty , życze powodzenia ,
...
Napisał(a)
Jopas, nie przejmuj się, jak powiedział FanC głowa do góry, naprawdę! Ja też jednego czasu byłem pulchniejszy i wiem co to za uczucie. Spokojnie, w tym wieku, to spokojnie Ci się uda. Nie przejmuj się tym, co mówią inni, bo to Cię dobija. Dobrze, że zdecydowałeś się napisać na tym forum, tutaj nikt Cię nie wyśmieje. JW, wylicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij od tego ok. 500-600 kcal, a nawet i więcej, jak zauważysz, że nie ma efektów. Jeśli nie chcesz mieć diety, to zastosuj się do 10 wskazówek żywieniowych. Jeśli chodzi o trening, to dobrze, że jeździsz na rowerze, jeździj dalej, pobiegaj jak też masz czas i siłę. Na początku zacznij od marszu. Możesz też zaczynać lekki trening siłowy. Wmawiaj sobie, że słodycze to zło. Przypominaj sobie, że potrafiłeś zrzucić 5 kg w tydzień, to znaczy że Cię na to stać!! Poczytaj to co FanC Ci przesłał. Nie przejmuj się opiniami innych, po prostu ich olewaj, myśl tylko o sobie. Jak widzisz nie jesteś jeden. Jeszcze raz głowa do góry i pozdrowienia!
Zmieniony przez - Krzysztofitos w dniu 2012-08-19 18:31:14
Zmieniony przez - Krzysztofitos w dniu 2012-08-19 18:31:14
Poprzedni temat
Jak zrzucić brzuch
Następny temat
Czy w ten sposób osiągnę swój cel? Dieta+trening=MASA!
Polecane artykuły