szczegóły tutaj
bez żadnej elementarnej wiedzy postanowiłem poobcinać głównie źródła węgli w mojej diecie, która wyglądała w taki sposób że dostarczane jedzenie nie przekraczało 1800 kcal/dzień
niestety dieta (jak ją tak można nazwać) była tak naprawdę głodówką, waga leciała w dół nawet dość ładnie i z początkowych 110kg spadłem do 104,5kg w ciągu kilku tygodni (waga poleciała prawdopodobnie poprzez małą ilość węgli przez co spadła ilość wody w organizmie)
w tym momencie trafiłem na to forum i zostałem wyprostowany z dietą głównie dzięki yogi799'iemu (szczegóły w linku który podałem wcześniej)
mój trening wygląda w ten sposób:
codziennie na czczo 25 minut rowerek
3 x w tygodniu siłownia (po południu) - plan treningowy wg FBW
dni bez treningowe - aeroby (45 minut rowerek lub tenis, planuje dodać jeszcze basen)
zmianę diety zrobiłem tydzień temu radykalnie z dnia na dzień
i teraz pytanie jaki czas potrzebuje organizm żeby przestawił się z myślenia że ta głodówka już się definitywnie skończyła, oraz żeby moja waga wróciła do normalnego poziomu
obecnie waga podskoczyła mi w ciągu tygodnia do 105 kg (czyli o 0,5kg)
nie wiem od kiedy zacząć obserwację jak ta dieta na mnie działa i robić w niej ewentualne korekty
generalnie na początku przestawienia czułem że dla organizmu jest to szok (częstsze wizyty w kibelku itp), teraz wydaję mi się że jest już w miarę OK - ale czy na pewno
tak mniej więcej wyglądała moja dieta głodówkowa
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ