IMIĘ I NAZWISKO:RON LYLE
WZROST:191 CM
ZASIĘG:200 CM(90 % żródeł podaje taki zasięg,boxrec 193 CM)
STYL WALKI:BOKSER-SLUGGER
MASA:ok 100 KG(PRIME)
MUTACJA:HERKULIZM ?
PSYCHIKA:CAŁY ZBIÓR ZABURZEŃ
Koniecznie objerzyjcie filmiki,które dla WAS srobiłem.
Stworzył z Foremanem walkę LEGENDĘ.Spotkało się dwóch bokserów porównywalnych siłowo,rozmiarem,masą-LUDZKICH POTWORÓW.Foreman się kończył,Ron wchodził w swój PRIME.Ron późno zaczął boks,ale szykował się na George'a na 100 %,Foreman się wypalał.Więc szanse wyrównane.
To pierwszy bokser,który nie bał się Big George'a.No,bo czego ma się bać człowiek,który zabił dwóch ludzi(szacunki bardzo optymistyczne,zabił na pewno wiecej i to FAKTY) ? przeżył śmierć kliniczną w więzieniu? Mówimy o człowieku,który nie chciał się podporządkować regułom w więzieniu i dostał za to nóż w plecy.Ale w końcu więzienie podporządkowało się jemu JEDNEMU człowiekowi.Wszyscy ci gwałciciele,mordercy TRZĘŚLI się na jego widok.
W więzieniu nauczył się boksu jak Liston.Bił tam morderców i gości skazanych na dożywocie.Zmienił styl życia i postawił na boks.
RON LYLE
Był niesamowicie silny fizycznie.Podobnie mamy,tu doczynienia z Freakiem jak Liston,Foreman.Po prostu ci goście po kilkunastu miesiącach jak Valuev odnosili juz sukcesy,bo mieli niesamowite geny,ale stawiać ich obok takiego cyrkowca jak Nikoś,to nieporozumienie,bo Nikoś,to nie liga tych bokserów i oni umieli lepiej boksować.(ale,to TEŻ genetyczne wybryki).
To,że ktoś jest Freakiem polega na tym,że po kilku(!) miesiącach trenowania boksu osiaga już mega sukcesy i biję świetnych amatorów.To nie jest normalne.Tacy bokserzy jak Lewis,Tucker,Bracia Kliczko,to nie są pięściarze(ale geny też maja świetne),którzy boksowali juz tak świetnie jak powyższa trójka po paru miesiacach,ale poświecili sporo czasu,by dojść do pewnego poziomu.A w latach 70 co drugi miał lepsze geny od dzisiejszych.
Natomiast Liston,Lyle i Foreman,to goście co od tak odnosili sukcesy bez stażu.Większe FREAKI.(Locche także).
Tadam RON LYLE(patrz filmik)Zobaczcie z jakim mutantem walczy Lyle po 30 sek.Przedstawiam potwora Rona.Walka Foreman vs Lyle po 2:05.
Napiszę,to WAM łopatologicznie.Takiego gościa nie można wykreować.Taki człowiek rodzi się raz na 30-40 lat(dokaładne moje dane).Jest tak silny fizycznie i psychicznie,że walczy zamaszystymi cepami zza pleców.Od tak walczyć w boksie,to nie jest proste,bo jedna kontra i można pęknąć,to nie MMA.Gdyby normalny człowiek,tak walczył,to jedna kontra i po grzybach.Bo trzeba mieć mentalność,by tak ryzykować.
Predyspozycje,to nie wszystko.Czytaliście arty o Listonie i Foremanie.Każdy z nich musiał nabrać psychicznej krzepy w więzieniu i innych miejscach.
Ron Lyle szybko się skończył znowu doszły do tego narkotyki i inne czynniki.Stracił mentalność zwycięzcy,wymiękł psychicznie ,zatracił,to coś i dostał KO1 z Cooneyem(Z LedouXem już widać było,że jest cos z nim nie tak i z Ballem).Bo bez odpowiedniej psychiki nie da się walczyć tak jak oni.
Natura i środowisko wypuszcza takiego boksera średnio co 30 lat...Więc skoro natura nie potrafii "wyprodukować" takiego boksera co rok,to tym bardziej człowiek.Bo,to loteria.
Ron Lyle jest lepszy od takiego powiedzmy Samuela Petera,Zobaczcie np, kontrującą prawą rękę.
Takiej akcji nie uświadczycie u Arreoli czy Petera.Takiego czasu reakcji.Takiej walki w dystansie.Bo RON ,to LEPSZY talent.Szkoda,że nie pojawił się taki teraz.
Dlatego Muhammad Ali miał z nim większe problemy niż z Foremanem.Jego siła,jab,footwork przy tym stażu,to poezja.Muhammad wygrał z ledwością.Ron jest dobry i w dystanie i półdystansie.
Tacy pięsciarze jak Liston,Foreman i Lyle mają świetne predyspozycje na SuperCieżąkich są nieco mniejsi,ale ich presja,nadproporcjonalna siła w rękach są tak niekorzystne dla SuperCiezkich,że ci nie umieja ich klinczować i utrzymać na dystans.Noi przede wszystki niezłe skille.Walka w dystansie,kontrująca prawa ręka.Zadają ciosy proste po czym skracają dystans zasypując sierpami.Taki Ray Mercer,to przy nich popierdółka i krasnal.
To niesamowite,że ludzie dają szanse na zwycięstwo z Kliczkami takiemu Marco Huckowi czy Arreoli,a nie rozumieją,że tacy jak Arreola czy Huck są SŁABSI fizycznie od bokserów wyżej,a taki Peter jest mniejszy i gorzej wyszkolony.O czym,to świadczy ?
Reasumują.Walka Foreman vs Lyle.
To walka w której spotkała się największa BESIA w historii boksu,bokser tak silny,że nie do ubicia w walce frontalnej do 50-tki,a naprzeciwko niego stanął Ron Lyle,zabijaka,który trząsł więzieniem i zabił trzy osoby,który przeżył śmierć kliniczną.
W tym highligcie najbardziej mi się podoba ten taki upper,który chciał dowalić Ronnie Foremanowi.
Pjeprzone lata 70...Disco,Czas Apokalipsy i walki Potworów.Co drugi bokser lat 70 w HW,to jakis mutant.
Więcej o Ronniem...
https://www.sfd.pl/Ron_Lyle_Osaczony_;_SLUGGER-t667503.html
Jak dzisiejsi bokserzy chcą mieć taką siłęciosu jak ci mutanci.Zobaczcie skręt w jego ciosach.Mutant.Siła ciosu genetyczna jak gigantyzm.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-10-24 14:42:39