Otóż jakiś czas temu zrzuciłem w krótkim czasie dość dużo kg - ze 116 na około 90 głównie dieta 1500, dużo chodzenia, ale ćwiczyć nie ćwiczyłem (chudłem pod kontrolą lekarza chorób metabolicznych - niestety nie wiedziałem że aż tak dużo nie wolno mi schudnąć tak szybko, bo przez kilka miesięcy, żadnej choroby metabolicznej nie mam - nie wiem, chyba za dużo jadłem stąd taka otyłość - mierzę 181 cm). Później, już powoli, przez okres około 2-3 lat schudłem do 72-70 kg (waga waha się).
Mam problem z otyłością brzuszną bo tam rzeczywiście mam jeszcze co zrzucać ale zacząłem trening a6w (czytając to forum) i po 11 dniach wydaje mi się, że minimalne efekty są. Ćwiczenia wykonuję chyba poprawnie, bo kręgosłup nie boli. Problemem też są uda. Ale o tym jest tu dużo pisane, ja chciałem zapytać o coś innego.
Mianowicie przez to odchudzanie mam chude ręce, co nie bardzo mi się podoba. Najlepiej to chciałbym zgubić ten brzuch i trochę z ud i już nie chudnąć z całości ciała no ale wiem, że tak się nie da. Chciałbym jakoś wzmocnić te ręce z tym, że mam problem z prawym nadgarstkiem. Jest to przewlekłe zapalenie stawu, co jakiś czas blokowane kortykosteroidem. I tu moje pytanie - czy znacie jakieś ćwiczenia które wzmocniłyby i uwydatniłyby mięśnie rąk a nie obciążałyby za bardzo nadgarstka? Najlepiej takie, które mógłbym wykonywać w domu, no ale jeśli się nie da to szarpnąłbym się nawet na siłownię. Będę wdzięczny za każdą sugestię, za którą z góry dziękuję.