mam 15 lat, ostatnio bardzo interesuję się kulturystyką. Mój kolega w klasie ma kaloryfer, moim zdaniem wygląda to nieźle. Pomyślałam, że sama bym taki chciała. Obejrzałam kilka filmików, przeczytałam kilka artykułów... i jestem przerażona. Ważę 51kg i mam 176 cm wzrostu. Wiem, że mam niedowagę, BMI około 16,1. Boję się, że przy mojej wadze ciężko będzie mi wyrzeźbić sobie kaloryferek. Ponad to chciałabym zrobić sobie biceps.
Z góry uprzedzam, że przemyślałam już to, zatem uprasza się o niezamieszczanie komentarzy takich jak "jesteś jeszcze zbyt młoda, zrobisz sobie masę a potem będziesz żałować". Jestem pewna że tego chcę.
Ułożyłam sobie plan treningu na cały tydzień. Treningi przewiduję 4 razy w tygodniu, ale mam wątpliwości co do nowoułożonego harmonogramu. Zastanawiam się, czy to nie za dużo jak na początek, popatrzcie:
TRENING BRZUCHA
*brzuszki* (odstępy czasowe - 60 sek)
seria 1 10
seria 2 13
seria 3 13
seria 4 10
seria 5 10
seria 6 16
*podnoszenie nóg* (odstępy czasowe - 60 sek)
seria 1 4
seria 2 6
seria 3 6
seria 4 8
TRENING MIĘŚNIA DWUGŁOWEGO RAMIENIA
*Uginanie przedramion ze sztangielkami nachwytem stojąc* (odstępy czasowe - 60 sek)
seria 1 9
seria 2 13
seria 3 13
seria 4 10
seria 5 17
Nie za dużo? Jest jeszcze inny problem, między innymi nie mam hantli. Czy jest coś, czym mogłabym je zastąpić, lub czy istnieją inne ćwiczenia bez użycia hantli na biceps?
Przepraszam za głupie pytania, ale jestem absolutnie zielona jeśli o kulturystykę chodzi, nigdy nie byłam na siłowni. (w szkole mamy siłownię, ale zwykle się tam obijam. Kiedy jednak będę znów na siłowni to urządzę tam trening)
Kolejny problem... zastanawiam się, czy nie ważę za mało, czy w ogóle dam sobie radę... suplementy odpadają.
Jeśli o dietę chodzi to staram się jeść dużo białka, jem kilka posiłków dziennie (mniejszych) co do tej pory mi się nie zdarzało. Jeszcze tydzień tamu w ogóle nie jadłam śniadań, odkąd zaczęłam program 300 brzuszków na śniadanie potrafię zjeść makaron z sosem pomidorowym (nie spagetti), owsiankę, kanapkę... i do tego serek wiejski. Nigdy nie zjadłam tyle na śniadanie. Proszę o rozbudowane odpowiedzi, pozdrawiam.