Nie patrzcie na moje konto, pewnie napisałem w nim jakieś głupie rzeczy, nawet nie wiedziałem że je mam.
O co chodzi:
Od pewnego czasu towarzyszy mi ból w kolanie i kłucia. Pojawiają się przypadkowo i prawie ich nie czuć. Wiele bardziej czuć duże osłabienie kolana, zdarza mi się kuleć. Odczuwalne jest też napięcie mięśnia pod rzepką.
Z tego co ważne to ból czuję raczej u dołu rzepki.
-----
Jak to osiągnąłem:
Mam 18 lat, większość życia spędzam na dupie i od pewnego czasu trenuję koszykówkę. Wcześniej nie było takiej opcji. Jako, że wszyscy mnie mają gdzieś (przez wiek) to trenuję póki co samotnie.
W końcu wymyśliłem sobie kilka "planów treningowych", dotyczących dryblingu, wyskoku. Ten dotyczący dryblingu (który robiłem codziennie po 2 razy) wymaga około 20-30 minut na ugiętych nogach, bardziej lub mniej.
Jednak nie sądzę, żeby to było przyczyną. 2 dni byłem wtedy też na ulicy biegając, ćwicząc kozła. Trenowałem od miesiąca w tenisówkach (PIERWSZY BŁĄD).
Tego drugiego dnia poczułem kilka razy kłucia, ale myślałem, że rozgrzewam sobie nogi po dłuższej chorobie. Nieestety po przyjściu do domu zaczęło się to coś.
Przeszkadzało mi we wszystkim przez jakiś tydzień, aż poczułem luz w kolanie. Więc wybrałem się znów na ulicę, tym razem w normalnych butach, ale to nic nie dało. Po drugim dniu znów mnie dopadło i znów siedzę jak ta kaleka.
-----
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale naprawdę nie wiem co mi jest i co jest tego przyczyną. Wyjście do lekarza chwilowo nie wchodzi w grę.
Macie jakieś pomysły? Jak to wyleczyć? :D
Zmieniony przez - enbijej w dniu 2012-11-08 12:57:49
Zmieniony przez - enbijej w dniu 2012-11-08 12:58:32
Jestem miszczek :)