Jak w temacie mam wystające żebra i lekko zapadnięty mostek, wygląda to na szewską klatkę. Za młodu moim rodzicom lekarz powiedział, że jak będę w przyszłości ćwiczył mięśnie brzucha to żebra się schowają. Trochę jest w tym prawdy, ale nie do końca. Ćwiczę na siłowni już ok. rok, mięśnie brzucha mocno wzmocniłem, ale żebra dalej wystają. Poza tym mam tą lekką dziurę w mostku.
Chcę się tych rzeczy pozbyć, gdyż estetycznie wygląda to dość kiepsko. Czy znacie może jakieś specjalne ćwiczenia na te dolegliwości, żeby łatwiej się ich pozbyć? Wykonuję sporo ćwiczeń na brzuch, wiele wyciskań na klatę, rozpiętek, przenoszenia sztangielki za głowę w leżeniu w poprzek ławki. Czy jest coś jeszcze, co mógłbym wykonać?
A i czy ktoś miał może podobny problem do mnie i po pewnym okresie ćwiczeń przykrył te wady? Chętnie usłyszę jakieś motywacyjne wsparcie, że jest to możliwe :)