7:00
Platki owsiane 100g + 200ml mleka
3 jaja kurze całe
B: 41g (30g zwierzęce) W: 81g T: 27g
10:35
Makaron 100g
Serek wiejski 200g
B: 35g (25g zwierzęcego) W: 80g T: 10g
13:30
Chleb żytni pełnoziarnisty 150g
Makrela wędzona 100g
B: 41g (31g zwierzęcego) W: 81g T: 25g
16:00
Ryz brazowy 80g
Piers z kurczaka 100g
B: 27g (22g zwierzęcego) W: 62g T: 3g
17:30-18:30
Trening
18:30
60g Carbo
B: 0g W: 56g T: 0g
19:10
Chleb pelnoziarnisty 100g
Tunczyk w wodzie 120g
B: 32g (25g zwierzęcego) W: 54g T: 2g
22:00
Twarog chudy 100g
Oliwa z oliwek 10ml
B: 20g W: 4g T: 10g
Razem - podsumowanie
- białko 143 g
- tłuszcz 77 g
- węglowodany 418 g
- kalorie 2937 kcal
i teraz mam co do tego parę pytań. Otóż poniedziałek(8:00-13:35) i wtorek (8:00-15:00) jestem w szkole a środa, czwartek i piątek w robocie, co trochę mi to utrudnia dobre odżywianie. Jeżeli chodzi o posiłek z rana przed szkołą nie ma problemu,jeżeli chodzi o drugi posiłek w szkole, czym mogę zastąpić ten posiłek? uzupełnić się gainerem + jeszcze cos zjesc do tego? (Nie mam mozliwosci zjedzenia po prostu takiego posilku w szkole), trzeci posiłek też po części nie ma problemu, tylko czym mogę zastąpic tą makrele, bo też niestety nie mam mozliwosci zjedzenia tego w szkole...
czwarty posiłek nie ma problemu, git, pozniej trening, piąty i szósty posiłek ok. Teraz jak to wygląda w robocie..
Do roboty wstaję o 5:50, lecę na 7:00, o 9:40-10:15 mam przerwę, później już niestety do 15:00 nie mam przerwy żadnej.. jest to za długi okres bez posiłku, co polecacie? i później wszystkie pozostałe posiłki ok. Zostało mi ogółem pół gainera z treca, zaraz dojdzie mi Dymatize Super Mass oraz kreatyna. Do tego jeszcze chciałem dodać, że chodzę na muay thai 2x w tyg. jednak nie chodzę aż tak regularnie jakby się mogło wydawać, nieraz sobie odpuszczę bo mam po prostu lenia czy coś, jednak kiedy już trenuję to intensywnie. Czy przez to co zrobię na siłowni nie spalę na muay thai? Coś polecacie po takim treningu po muay thai zeby moc temu zapobiec, czy nie bedzie trzeba?
Pozdrawiam i liczę na jakieś dobre porady oraz wyrozumiałość, bo jestem w temacie odżywiania zupełnie zielony. :)