23.11.2012
JEdzenie:
1. 100g ryżu 150g pstrąga łososiowego pieczonego + pomidory i marchew
2. w szkole -
100g płatków owsianych + 4 białka, 2 żółtka, garść orzechów z tostera (nie wiem jak to się fachowo nazywa, MrNowy wie chyba + twaróg 100g)
3. 100g makaronu + 150g indyka marchew, brokuły
4. 4 banany, 50g rodzynek i 500ml mleka - szejk.
Trening:
Chyba najgorszy trening w moim życiu... prowadziła inna osoba, nie trener - ponieważ wyjechał. Poszedłem na 3 trening, spociłem się tylko dlatego, że przed nim były 2 treningi i było duszno. Zaczęliśmy 20:40 (planowo 20:30) skończyliśmy 21:40 (planowo 22).
Ćwiczyłem z osobą ok. 15kg (ja 67 on 82) cięższą, zadaniówki szły mi wręcz zaj**iście, nie używałem w ogóle siły a wchodziłem mu w gardę jak nożem w masło.
Zaczęliśmy lewy prawy prosty na zmianę, następnie założyliśmy piszczele, szczęki itd. na początku wymiana kopnięć ja kopne kolegę on mi oddaje jak najszybciej kopnięciem tą samą nogą, pracowaliśmy jak wszędzie po 3 minuty pracy 30sek odpoczynku na zmianę.
Zrobiliśmy taką rundkę i od razu przeszliśmy do sparingów na sam boks, nie będę ukrywać, jestem naprawdę do dupy w sparingach, dlatego teraz będę chodził częściej na sparingi.
3 minuty samego boksu + przerwa = 1 minuta klinczu, jak boks jeszcze uszedł i wchodziły mi ciosy, to w klinczu nie mogłem nawet podejść bo kolega machał na wszystkie strony wszystkimi kończynami, czasami jak już podszedłem sam głowę ściągał prawie do mojego kolana, nic nie musiałem robić...
Potem dołożyliśmy kopnięcia, powiem od razu, było ciężej... 15kg więcej na nogach już sprawiało kłopot, ale prawie cały czas uderzał prawy low lewy low prawy prosty/sierp, rozpracowałem to schodząc pod jego cios i wchodząc lewym sierpem, to było za łatwe... tu tak samo 3min/1min
Powtórzyliśmy to 4 razy (o dziwo bez zmiany w parach) i trening się zakończył, spojrzałem na zegarek z zażenowaniem zdjąłem wszystko i wyszedłem - nie powiem, wk***iony, nie tego się spodziewałem..
Od następnego tygodnia planuje chodzić pon,wt,czw,pt w tym wt,czw na sparingi... nie wiem czy od razu 2 razy w tygodniu to dobry pomysł, czy może chodzić dalej pn, śr, pt i w środy spary.
Po tym treningu spodziewalem się więcej... ale było jak było, pozdro:)