Widziałbyś siebie w wadze ciężkiej? Byłbyś w stanie pokonać któregoś z braci Kliczków? Na razie bowiem takiego zawodnika nie widać.
- Tam jest potrzebny zawodnik, który nie boi się ani jednego, ani drugiego z braci. Zawodnik z odpowiednią siłą i dynamiką. Czy ja byłbym w stanie? Ciężko powiedzieć. Jestem takim hartem do przełamywania barier, że przy poważnej propozycji zapewne zgodziłbym się podjąć takie wyzwanie. Jeśli dostałbym rok na trening i bym wtedy ważył 100 kg, ale nie miałbym tłuszczu tylko same mięśnie, to może bym spróbował.
Na razie do ciężkiej jednak się nie wybierasz?
- Mam jeszcze dużo do zrobienia w kategorii cruiser i kilku przeciwników do położenia. Myślę, że bym się zgodził. Ale na pewno jeszcze nie teraz.
Jean-Marc Mormeck, Twój najbliższy rywal, walczył już w kategorii ciężkiej. Pojedynek z nim to jakby przymiarka?
- Kilka walk miał w kategorii ciężkiej. Przegrał z Władimirem Kliczką i tak się skończyła jego przygoda. Za bardzo tam się nie pokazał. Jest to zawodnik kompletnie do kategorii cruiser. W ciężkiej ja go nie widzę.
Walka odbędzie się za miesiąc w Afryce. To chyba dobrze? Panuje opinia, że lepiej spisujesz się, gdy walka jest poza Polską.
- Być może tam troszeczkę bardziej się mobilizuję. Chociaż ostatnia była w Polsce i też odpowiednio się zmobilizowałem. Walka na wyjeździe zapewnia większe emocje. Wiadomo, że ściany nie są za mną, a przeciwko mnie. Do tego tłum kibiców rozżalonych tym, że ich zawodnik przegrywa. I wtedy różne ciekawe rzeczy mogą się zdarzyć. Mam jednak nadzieję, że będzie miło, fajnie i przyjemnie, że znowu wygram i po raz kolejny obronię tytuł.
Jak przebiegają przygotowania?
- Idziemy swoim rytmem. Byliśmy trochę w stanie nieważkości, bo nie wiedzieliśmy czy będziemy boksować, czy też nie. Istnieje ewentualność, że może będziemy walczyć w Paryżu. No, ale już przeszedłem przez szczepionki, więc chyba jednak Afryka.
Będziesz na Balu Mistrzów Sportu? Jako laureat.
- Jest to bardzo miłe, fajne spotkać olimpijczyków. Niektórzy byli na 50 inni na 40. Świętej pamięci Jurek
Kulej też mawiał, na którym to z kolei akurat jest balu i były to rekordowe liczby. Miło być w gronie tych niesamowitych sportowców. Zapewne się pojawię.
Kto wygra ten plebiscyt i zostanie uznany za sportowca roku w Polsce?
- Kto jest faworytem? Może Tomek Majewski. Moim zdaniem medal olimpijski jest niesamowitym osiągnięciem. Przez to, że sportowiec zdobył medal, obojętnie jakiego koloru, jest to uhonorowanie jego kariery. Mam nadzieję, że sami olimpijczycy znajdą się w pierwszej piątce. A może gdzieś tam znajdzie się miejsce i dla mnie.
Źródło: eurosport.onet.pl/boks, dostęp: 26.11.2012
HST PUSH & PULL - mój autorski "system" treningowy:http://www.sfd.pl/-t589381.html
Dieta LOW-CARB, art dla początkujących: http://www.sfd.pl/-t655403.html
Redukcja od A do Z - wszystko o redukcji:http://www.sfd.pl/-t654560.html
Tabata - co to jest i za co ją lubię?: http://www.sfd.pl/-t963145.html
Takie wielkie, takie niewinne. A same niosą na grzbiecie skrzydlatą kostuchę. Polską śmierć.