Spadki po odstawieniu kreatyny. Jak sobie z nimi radzić?

Witam wszystkich użytkowników forum. Z siłownią u mnie bywało różnie. Raz była, później jej nie było i tak kilka razy w kółko. Gdy znalazłem stabilną opcję na siłownię i mogłem już regularnie chodzić na siłownię, bez przerw, to po okresie 6-miesięcy, gdy przyrosty były już znikome, postanowiłem spróbować pierwszego cyklu z kreatyną. Na pierwszy ogień poszedł Olimp w kapsułkach (6 tygodni brania, tyle samo przerwy). Super wyniki, samopoczucie, motywacja, przyrosty na każdym ćwiczeniu, które zachęcały do kolejnego treningu, płaska +10kg na wycisku itp. itd. Jako drugą kreatynę, postanowiłem spróbować Vitalmaxa. Również same pozytywy, może prócz paru incydentów z samopoczuciem, ale ogólnie wszystko na plus i przyrosty prawie na każdym treningu. Tydzień temu skończyłem cykl i miałem 5 dni przerwy od siłowni, która była spowodowana brakiem czasu. Gdy dzisiaj wszedłem na siłownię, samopoczucie jak najbardziej w porządku, jednak po pierwszym ćwiczeniu (wyciskanie na płaskiej) - szok. Gdy na cyklu operowałem ciężarem w seriach 67-69,5-72-74,5kg w konfiguracji 12-10-10-8p, tak teraz nie mogłem dać rady ciężarem 67-69,5-69,5-69,5 w konfiguracji 12-10-8-5p (więcej nie dałem rady). Wszystko stało się dużo cięższe, niż wcześniej. Zdziwiony jestem takim obrotem sprawy, ponieważ po Olimpie nie zauważyłem żadnych spadków, a po tym Vitalmax'ie w tych parę dni spadłem prawie do poziomu jak przed rozpoczęciem tego cyklu. Jak myślicie, jakie mogą być powody tak dużych spadków, w tak krótkim czasie ? Będę bardzo wdzięczny za pomoc, pozdrawiam.

To nie wina kreatyny, moze bardziej odzywiania, braku regeneracji, minimalny spadek mógł byc też spowodowany odpoczynkiem od siłowni.

Jak kolega wyżej napisał dodatkowo weź pod uwagę ze jest to drugi już cykl i organizm będzie reagował już inaczej. sam jestem teraz w trakcie cyklu z vitalmaxem i po 17 dniu dopiero mnie zaczyna stukać i nie czuje takiej mocy jak przy poprzednim cyklu jaki miałem z 10 lat temu :) Wtedy ważyłem ponad 90kg teraz warze 81kg wiec tutaj tez możne tkwić różnica, która polega na tym ze możne nie mam uczucia takiego rozrywania miecha za to z kolei tnie mnie bardzo ładnie i w sumie jestem bardziej zadowolony.

Hmm... ostatnio rzeczywiście trochę mniej jadłem i spałem. Myślicie,że pomogłoby branie po cyklu np. glutaminy bądź BCAA, powiedzmy przez 2 tygodnie po skończonym cyklu, stosując coraz mniejszą dawkę ? Czy takie rozwiązanie mija się z celem.

glutamina czy bcaa nie pomogą, jak nie jesz nie ma masy.

okej, rozumiem. Dzięki za pomoc ;)