Kiedyś miałem kontuzje tego nadgarstka - odklejenie czy coś takiego, był gips lecz po zdjęciu go kostka została lekko zdeformowana - lekarz mówił że wszystko ok bo to od stawu coś się rozlało i tak zostało - nawet tego bardzo nie widać trzeba się przyjrzeć, teraz po około 4 latach gdy robię MC na ciężarze około 130+ boli kolejne 2-3 dni i przestaje, lecz nie kostka a tak jak by ścięgno pod nią czy coś nie wiem co tam jest ale boli tylko jak zginam nadgarstek na boki.
I tu mam pytanie czy to może być coś poważnego czy to przez to że wchodzę na większe ciężary i nie jestem przyzwyczajony do takich obciążeń?
Nie jest to wcale duży ból ale trochę przeszkadza bo jak by nie było coś boli ;/