Jestem tegorocznym maturzysta, już od najmłodszych lat chciałem iść do woja. Niestety w pierwszej gim zdiagnozowano u mnie skolioze w pewnym momencie było to 40 stopni, a to za sprawa ch**a ortopedy, który jedynie co potrafił robić to wsadzać dzieciaki w gorsety i pisać zwolnienia z WF(sic!). Na szczęście później trafiłem pod skrzydła Pani od fizjoterapii i aktualnie mam 28 stopni. Trochę się tym załamałem bo niszczyło, to moje marzenia i dlatego nic nie trenowałem w związku z testami sprawnościmi. Jednak jak się okazało na komisji lekarskiej dostałem kategorie A co mnie trochę zdziwiło, ale przywróciło nadzieję. Dlatego kieruje moje pytania głównie do żołnierzy, a w szczególności studntów szkół oficerskich. Czy jest sens w ogóle iść do woja i co powie na mój kręgosłup lekarz z WAT-u? Druga sprawa to pomoc w przygotowaniu do następujących testów: bieg na 1000m, bieg na 50m i podciąganie. Dodam, że jak na osobę, której jedyny ruch na tylko na WF i w pracy dorywczej( ortopeda to by chyba wścieklizny dostał gdyby usłyszał to co robię ), radzę sobie całkiem dobrze. W biegu na. 100 mam około 11.40, nie jest też jakimś lamerem który podciągnie się aby 2 raz. Kiedyś zrobiłem 7 podciągnieć więc to już 50p na 100. Mam raczej dobrą budowę tzn. dosyć krepą, raczej niewysoki( czytałem, że dryblasy najszybciej odpadają na testach w GROM ) i dosyć szeroki w barkach. Swoją rzeźbę oceniam na dobrą tzn. greckim bogiem nie jestm, ale na plaży chodzę uśmiechnięty ;), niektórzy kumple z klasy nie chcą mi uwierzyć, że nie chodzę na siłownię. Sorry za błędy, bo komp mi padł i pisałem z telefonu.
...
Napisał(a)
Witam.
Jestem tegorocznym maturzysta, już od najmłodszych lat chciałem iść do woja. Niestety w pierwszej gim zdiagnozowano u mnie skolioze w pewnym momencie było to 40 stopni, a to za sprawa ch**a ortopedy, który jedynie co potrafił robić to wsadzać dzieciaki w gorsety i pisać zwolnienia z WF(sic!). Na szczęście później trafiłem pod skrzydła Pani od fizjoterapii i aktualnie mam 28 stopni. Trochę się tym załamałem bo niszczyło, to moje marzenia i dlatego nic nie trenowałem w związku z testami sprawnościmi. Jednak jak się okazało na komisji lekarskiej dostałem kategorie A co mnie trochę zdziwiło, ale przywróciło nadzieję. Dlatego kieruje moje pytania głównie do żołnierzy, a w szczególności studntów szkół oficerskich. Czy jest sens w ogóle iść do woja i co powie na mój kręgosłup lekarz z WAT-u? Druga sprawa to pomoc w przygotowaniu do następujących testów: bieg na 1000m, bieg na 50m i podciąganie. Dodam, że jak na osobę, której jedyny ruch na tylko na WF i w pracy dorywczej( ortopeda to by chyba wścieklizny dostał gdyby usłyszał to co robię ), radzę sobie całkiem dobrze. W biegu na. 100 mam około 11.40, nie jest też jakimś lamerem który podciągnie się aby 2 raz. Kiedyś zrobiłem 7 podciągnieć więc to już 50p na 100. Mam raczej dobrą budowę tzn. dosyć krepą, raczej niewysoki( czytałem, że dryblasy najszybciej odpadają na testach w GROM ) i dosyć szeroki w barkach. Swoją rzeźbę oceniam na dobrą tzn. greckim bogiem nie jestm, ale na plaży chodzę uśmiechnięty ;), niektórzy kumple z klasy nie chcą mi uwierzyć, że nie chodzę na siłownię. Sorry za błędy, bo komp mi padł i pisałem z telefonu.
Jestem tegorocznym maturzysta, już od najmłodszych lat chciałem iść do woja. Niestety w pierwszej gim zdiagnozowano u mnie skolioze w pewnym momencie było to 40 stopni, a to za sprawa ch**a ortopedy, który jedynie co potrafił robić to wsadzać dzieciaki w gorsety i pisać zwolnienia z WF(sic!). Na szczęście później trafiłem pod skrzydła Pani od fizjoterapii i aktualnie mam 28 stopni. Trochę się tym załamałem bo niszczyło, to moje marzenia i dlatego nic nie trenowałem w związku z testami sprawnościmi. Jednak jak się okazało na komisji lekarskiej dostałem kategorie A co mnie trochę zdziwiło, ale przywróciło nadzieję. Dlatego kieruje moje pytania głównie do żołnierzy, a w szczególności studntów szkół oficerskich. Czy jest sens w ogóle iść do woja i co powie na mój kręgosłup lekarz z WAT-u? Druga sprawa to pomoc w przygotowaniu do następujących testów: bieg na 1000m, bieg na 50m i podciąganie. Dodam, że jak na osobę, której jedyny ruch na tylko na WF i w pracy dorywczej( ortopeda to by chyba wścieklizny dostał gdyby usłyszał to co robię ), radzę sobie całkiem dobrze. W biegu na. 100 mam około 11.40, nie jest też jakimś lamerem który podciągnie się aby 2 raz. Kiedyś zrobiłem 7 podciągnieć więc to już 50p na 100. Mam raczej dobrą budowę tzn. dosyć krepą, raczej niewysoki( czytałem, że dryblasy najszybciej odpadają na testach w GROM ) i dosyć szeroki w barkach. Swoją rzeźbę oceniam na dobrą tzn. greckim bogiem nie jestm, ale na plaży chodzę uśmiechnięty ;), niektórzy kumple z klasy nie chcą mi uwierzyć, że nie chodzę na siłownię. Sorry za błędy, bo komp mi padł i pisałem z telefonu.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
o co wlasciwie pytasz ? bo chyba nie sadzisz ze wiemy co powie lekarz z WATu ? co do treningów i przygotowania w Twoim przypadku porady internetowe moga nic byc skuteczne a nawet szkodliwe musisz miec opieke w realu osoby co sie na tym zna moze Ci dotknąć czy regularnie zbadać
...
Napisał(a)
Miałem po prostu nadzieję, że znajdzie się osoba, która była w podobnej sytuacji i miała badania na jakiejś szkole wojskowej
Polecane artykuły