Witam. Niedawno zacząłem kolejne podejście do treningu na siłowni z kumplami. Ojciec jednego z nich zaproponował nam żebyśmy ćwiczyli po jednym ćwiczeniu na każdą partię: w poniedziałek 4 serie po 8 powtórzeń, środa 5 serii po 8 powtórzeń, piątek 6 serii po 8 powtórzeń. W każdej ostatniej serii robimy po 10 powtórzeń. po całym tygodniu zwiększamy ciężar o 1,25-2,5kg i jedziemy od nowa.
Ćwiczenia które robimy:
Wiosłowanie sztangą podchwytem
Wyciskanie na ławeczce prostej
Podciąganie sztangi do brody
Wyciskanie francuskie sztangi leżąc
Uginanie ramion sztangą na modlitewniku.
Może wydawać się śmieszny ten plan treningowy, dlatego też pytam się was co o tym sądzicie i jakich możemy spodziewać się efektów. Pozdrawiam.