Otóż zacząłem treningi jakieś 2 lata temu prawie, od razu splitem 1 partia tygodniowo . Tak wiem, że to nie był dobry pomysł, ale tak to jest jak się słucha "doradców" na siłowni, progress był powolny ale jednak jest spory, technikę mam już w miarę oszlifowaną, duża ilość ćwiczeń przerobiona. Jeśli chodzi o przyrost masy to żadnych supli nie używałem pod tym kątem. W każdym razie kończę teraz redukcję i planuję pójść w masę z pomocą kreatyny (na low carbie powinienem być jeszcze przez jakiś miesiąc lub dwa potem idę na carb cycling).
Chcę odpowiednio przez te 2 miesiące się przygotować odpowiednimi treningami siłowymi żeby efekty były jak największe, zacząłem więc czytać lit fachową i okazało się, że zacząłem bardzo ale to bardzo d****nie. Przeczytałem o pierwszym roku treningów według roniego i mam tutaj kilka pytań.
Czy warto jako, że jestem już nieco obyty z siłownią zaczynać bezpośrednio od 4, 5 etapu schematu Ronniego (najlepiej by wypowiedział się autor)? Czy może pozostać na splicie tak jak zacząłem? Co prawda efekty na tym splicie średnie ale to przede wszystkim przez redukcję którą prowadzę cyklicznie prawie bez przerwy.
I tutaj mam pytanie. Od czego w danej chwili mam zacząć żeby "przygotować się" do cyklu kreatynowego i wraz z dietą masową by efekty na tym cyklu były porządne? Oczywiście trenował będę cały czas, ale nie wiem na ile masowo a na ile redukcyjnie to już zależy od tego ile fatu będzie na masie przybywało, jeśli mało to masę będę robił przez jakiś czas... Chcę po prostu wiedzieć co robić by siła szła do góry w szybkim tempie bo w danej chwili mam trochę mentlik w głowie. Pozdrawiam.