jak w temacie.
Rzygam już codziennym spędzaniem czasu w kuchni i gotowaniu 5 posiłków na następny dzień. W szczególności w dni treningowe gdy wracam zmęczony o 20 ostatnie na co mam ochotę to ślęczenie nad parowarem i garnkami... Nie pytam nawet z czystego lenistwa, bo bardzo lubię gotować, ale ze względu na zwiększoną ilość obowiązku w tygodniu brakuje mi również na to po prostu czasu.
Czy uważacie, że zrobienie porcji na powiedzmy 2 tygodnie, zamrożenie, a następnie odgrzewanie ich przed zjedzeniem będzie ok ? Nie chodzi mi tu o walory smakowe, tylko czy takie potrawy po procesie obróbka cieplna > zamrożenie > rozmrożenie i ponowna obróbka cieplna nie tracą wartości odżywczych ?
Dodam, że na taki posiłek składają się mrożone warzywa gotowane na parze, mięso (kurczak, indyk, wołowina) i gotowany ryż.
Z góry dzięki za pomoc