Nie mam typowej diety na masę po prostu zdrowo się odżywiam, dość regularne (Lafay zaleca 5 posiłków dziennie jednak inni to raczej odradzają) typowe posiłki przykładowo: omlet ze szpinakiem, ryż z kurczakiem, chleb słonecznikowy z serkiem wiejskim, ryby, owsianka, zero słodyczy, zbednych tłuszczów itd. Czy faktycznie takie coś ma sens? Mam 182cm i 75 kilo wiec jak sami sobie możecie wyobrazić "pakierem" nie jestem... Wskaźnik tłuszczu w organizmie to coś koło 16.5%. Dlatego tym bardziej szkoda mi robić trening na redukcje dla resztek tłuszczu. Odrazu uprzedzę pytania nie jestem żadnym sezonowcem nie interesują mnie jakies magiczne wyniki w ciągu kilku tygodni do wakacji, ćwiczę od pół roku (na początku redukcja bom wcześniej był nieco tłustawy).
Kiedyś czytając zagraniczne fora o Lafay'u ktoś napisał że robiąc ten plan na masę zmniejszył też znacznie obwód pasa, dokładnie nie napisze ile bo było to dość dawno, jest to możliwe? Czy jeśli hipotetycznie jest to do ogarnięcia to czy muszę zmniejszać liczbę kalorii moich posiłków (słyszałem o ostrych cięciach węglowodanów).
Mam 17 lat i jestem typem mezomorfika choć wcześniej nie byłem aktywny fizycznie i nieco się zaniedbałem.