Przysiad: Nie do końca. Mimo że przysiad przedni mocniej zaatakuje czwórki (jako całość), to siad tylny atakuje je troche pod innym kątem i bije mocniej po zewnętrznych rejonach ud, pozwala też operować większym ciężarem co pozwal aktywować inne włókna mięśniowe.
Wiem, wiem. Można to odnieść też do MC, że ciężar większy niż we wiośle więc atakujemy inne włókna mięśniowe.
Może i by tak było, gdyby nie... ale o tym za chwilę.
WL: No, WL wypada słabo przy hantlach czy poręczach, ale nadal lepiej niż MC przy... no i właśnie, na co jest klasyczny MC? Odnosząc się do tego co napisałem po przysiadzie. MC nie można zaatkować żadnej konkretnej grupy mięśniowej. Czy robiąc MC, miałeś kiedys tak że nie mogłeś zrobić kolejnego powótrzenia, bo miałeś zmęczone prostowniki, albo dlatego że czwórki już odmawiały posłuszeństwa? Powiesz że tak. No dobrze, ale który z tych mięśnie był konkretnie już tak zmęczony, że nei można było zrobić kolejnego powtórzenia? No i tego nie powiesz, bo po MC zmęczone jest całe ciało, a nie konkretna partia.
Widzę do czego dążysz, próbujesz powoli przejść do faktu. Że jeżeli wielostawowe MC jest takie słabe i powinniśmy ćwiczyć targetowo, najlepiej robić same izolacje. Mi nie o to się rozchodzi. Chodzi o to, żeby ćwiczenia które są na jakaś partię, były na tę partię przynajmniej w 50%. Nigdy po poprawnei wykonywanym WL, nie powiesz że nie zrobiłeś kolejnego powótrzenia, bo
triceps nie wytrzymał, albo dlatego że przedni akton siadł. Zawsze pierwsza siada klatka (cały czas mówię o wycisku kierowanym technicznie na klatkę piersiową).
Z mojej strony raczej EOT, chyba że dasz jakiś fajny argument czemu wykonywać właśnie MC na treningu pleców, a nie np. na treningu nóg.
I tak zostanę zjedzony przez to forum, że głoszę herezje. ;P