Wczoraj zacząłem treningi na siłowni, jednak nie wiem do końca jaki ułożyć sobie plan. Moim celem jest spalenie zalegającej tkanki tłuszczowej i wyrobienie rzeźby (broń Boże masy). Tkanki tłuszczowej mam około 15% a przy wzroście 177 i wadze około 86 kg współczynnik nadwagi wynosi jakieś 27,x czyli o około 3 punktów za dużo.
Mój staż na siłowni obejmuje łącznie około 2 miesiące rozłożone na 5-6 lat ;) tak tak, regularności było tutaj mało. Nie uprawiam innych sportów w zasadzie mój dzień opiera się na siedzeniu na tyłku przed kompem i jedzeniu sporych porcji posiłków. Dziennie spokojnie pochłaniam 3k kalorii (czasem i więcej) bez żadnego większego ruchu (poza dotarciem na uczelnię, do sklepu etc, okazjonalnie browar w terenie).
Mimo tego od zawsze miałem sporo siły i nigdy moja waga nie przekroczyła wskaźnika jaki mam teraz ( w stosunku do konkretnego wzrostu i wagi). Z okresów przebywania na siłowni pamiętam dobre wyniki. Po trzech tygodniach (2 treningi tygodniowo) potrafiłem już bawić się całkiem ciężkim żelastwem (w stosunku do tego z jakim zaczynałem). Poniżej wklejam obecne zdjęcia tułowia.
Chcę rozpocząć dłuższą i regularną przygodę z siłownią. Na redukcję zamierzam zastosować IF (16h - 8h na początek) z odjęciem około 300-400 kcal z puli 3k. Treningi przewiduję 3 razy w tygodniu (na początek). Nie wiem tylko, czy zaczynać z treningiem obwodowym, czy może jeden dzień klata, drugi nogi i tak dalej. Jak mówiłem mój cel to redukcja tych 15% tłuszczu (odłożonych na brzuchu i bokach), rzeźba i ewentualnie siła. Na masie nie chcę przybierać.
Jakieś rady?
A oto zdjęcia.
Zmieniony przez - Ingram w dniu 2013-06-15 12:05:41