Niestety nabawiłem się kontuzji jaką jest "palec trzaskający" (zapalenie pochewek ścięgna kciuka), fizjoterapeuta radził odpuścić trening do czasu wizyty czyli póki co na 2 tygodnie, nie wiem jak to będzie wyglądać po wizycie. Kontuzja powstała w połowie cyklu kreatynowego na redukcji. Od 2 tygodni odpuściłem trochę treningi. Nie mogę obciążać nadgarstka lewego więc wykonuje jedynie aeroby i trening nóg oraz brzucha. Zauważyłem już lekkie spadki i powiem szczerze że troszkę mnie to dołuje :P
Czy znacie może jakieś ćwiczenia nie które nie obciążają rąk ani palców? Co myślicie o hakach treningowych, myślę ze z tym mógłbym przynajmniej robić ćwiczenia np martwy ciąg lub drążek?
Jak najlepiej zabezpieczyć się przed spadkami w czasie kontuzji?
Czy bilans kaloryczny zachować na takim samym poziomie jak dotychczas czy może coś zmniejszyć/zwiększyć?