Otoz sprawa wyglada tak ze juz skonczyl mi sie czas leczenia ale nie wiadomo czy dalej mam pasozyty, wiec musze napisac do prywatnej kliniki w ktorej bylem pierwszy raz na wizycie i powiedzieli mi ze nic mi nie jest.. Wiec teraz napisze do nich co mi dolega i zeby zrobili badania kalu czy dalej to mam. Jezeli sie nie zgodza badz cos to bede zmuszony kolejny raz jechac do Polski.
Narazie przerwa z treningami jest dalej, powiedzialem sobie ze wroce na treningi jak na badaniach wyjdzie mi ze jestem zdrow w 100%, wtedy bede mial pewnosc siebie i nie bede sie meczyl psychicznie. Ale czuje sie juz psychicznie nastawiony na to aby powoli zaczac wracac do formy i trenowac, ostatnio biegalem sobie troche i bez problemu o dziwo udalo mi sie przebiec 30min bez przerwy hehe. Diete zaczynam ukladac i zastanawiam sie co zaczac robic za nim wroce na sekcje, wydaje mi sie ze na moja wage 70kg, i wzrost 182-185 nie mam zbyt wiele miesnia na sobie, i nie wiem czy zaczac interwaly na kondycje i cos jeszcze na wytrzymalosc czy moze cos innego? Dodam ze worek bokserski mam jak cos. Jak byscie wpisali swoje porady to byl bym wdzieczny.
Pisalem pierw w dzienniku ale o dziwo nikt sie nie udzielil..
Pozdrawiam
http://www.sfd.pl/Dziennik_treningowy{Ttoomek}-t901050.html
Dziennik by Ttoomek