Po wakacjach nad morzem postanowiłem się zabrać za siebie na poważnie - szczupły jestem a brzuch nie teges trochę ;/
Poczytałem trochę i dzięki tematowi "Pierwszy rok treningów" ćwiczyłem tak:
4 tyg. 3x (pon, śr, czwt):
MC 5x14
Ławka płaska 5x 12-14
Przysiad 5x 12
Tydzień temu zmieniłem trening na:
3x w tygodniu:
Przysiad 4x10
Ławka płaska 4x10
Przysiad 4x 10
Wyciskanie w wąskim uchwycie 4x10
Military pres siedząc 4x10
Biceps ze sztangą stojąc 4x10
I jestem zadowolony z siły po idze masakrycznie do przodu. Pierwszego treningu nie byłem wstanie skoczyć z obciążeniem (nie śmiać się) – 28kg – tak słaby byłem, niestety. A wczoraj w przysiadzie pomyliłem się z obciążeniem, załadowałem 52kg i o dziwo zrobiłem je z małym problemem ale zrobiłem.. Na klatę przez 5 tygodni doszło 16kg, w MC 20kg. Tylko nie widzę różnicy w sylwetce/wadze.... Czy to jeszcze za wcześnie? Czy może już coś zmieniać?
Dieta jest wmiarę ok, może nie idealna ale jem więcej i zdrowo, 6 posiłków - łącznie ok 3100 kcal, nie piję napoi słodzonych, 0 cukru do kawy, odstawiłem słodycze i inne MCdonaldsy.
A i zapomniałem od tej środy plan zmieni mi się gdyż po wakacjach zaczynam grać w siatkę.
Silka: pon, czwt, sob,
siatka: śr