Szacuny
1
Napisanych postów
218
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2749
Witam! Zacznę może od mojej historii. LENIWI MOGĄ PRZEWINĄĆ :). Nie jest nadzwyczaj ciekawa więc dziś krótko. W dzieciństwie byłem typowym grubasem który nie potrafił przebiec kilometra. Na jakiś czas zmieniło się to w latach 3 gimnazjum do 2 liceum liceum. W pierwszym czasie zacząłem "dietę". Tak dokładnie. Nie wiedziałem jeszcze co to słowo znaczy. Schudłem sporo i Bogu dzięki nie dopadł mnie efekt jojo bo zachciało mi się trenować mma ;D. Trening skończyłem po półtora roku. Została siłownia (łola Boga bez diety :D). Tak ocknąłem się w grudniu 3 klasy liceum z 90 kg przy wzroście 167. Nie ocknąłem się jednak sam. W tym czasie wybierałem kierunek studiów i zobaczyłem coś co sprawiło, że postanowiłem zmienić swoje życie. Mianowicie kierunek studiów- WF ze specjalizacją dziennikarstwo sportowe (tak sport z biernej strony to moja najmocniejsza strona była). Misja niemożliwa pomyślałem, ale w myśl stwierdzenia: "Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych, są tylko przeszkody, z których największą jestem ja sam." olałem maturę (która notabene i tak poszła mi nadspodziewanie dobrze) i podporządkowałem swoje życie by osiągnąć cel. Zacząłem od rad kolegi po czym trafiłem na sfd i do czerwca 2013 zrzuciłem 20 kg. Cel został osiągnięty. AWF czeka na ivvana otworem. Niestety przyszedł czas na pracę wakacyjną. Wiem można jeść w pracy swoje produkty, ale pech chciał, że pracowałem w gastronomii i po prostu nie było mnie stać na żywienie się we własnym zakresie. Nadszedł czas na trochę siły i masy pomyślałem. Dieta średnia, dużo dobrych produktów, ale w pracy przyrządzanych w niewłaściwy sposób (smażenie non stop). Po prawie 3 miesiącach waga jest na poziomie 88,5 kg. Źle nie wyglądam bo myślę, że ok. 4 kg przybrałem na masie (przez 8 tygodni byłem na pierwszym cyklu kreatynowym). Niedługo jednak zaczyna się rok akademicki i znów trzeba zrzucać zbędny balast. To moja historia.
Dziennik będę kontynuował w następnym poście. Teraz kilka pytań.
1. Powiem wprost. Jestem studentem. Nie stać mnie na żywienie low carb bo zdrowe tłuszcze są drogie. O ile oliwa to nie problem bo jest bardzo wydajna w stosunku do ceny to na orzechy i tłuste morskie ryby po prostu w dużej ilości mnie nie stać. Stąd pytanie. Czy jest jakiś tani lub wydajny odpowiednik tłuszczy zawierający o3 w sporej ilości?
2. Czy IF wchodzi w grę przy 6 treningach tygodniowo + zajęcia na AWFie? 6 treningów (3x siłownia FBW, 3x MMA).
3. Jaką kaloryczność obrać żeby się nie przetrenować przy takim systemie treningów (myślałem o ok. 2500- 2600 kcal)
4. Swoją dietę będę w dużej mierze opierał na podrobach. Słyszałem jednak skąd inąd, że mają one sporą ilość cholesterolu. Czy mam się tego obawiać czy to mit podobny do tego o jajach?
Proszę o odpowiedzi. Pierwszy wpis i zdjęcia wieczorem.
Zmieniony przez - ivvan w dniu 2013-09-17 13:16:29
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
1. Olej lniany -30-35zł/l, mózg wołowy (w nawiązaniu do pytania 4.) 2. Tak, kolejne pytania o IF kieruj do działu "Forma po męsku". 3. Policz używając wzoru: https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_%_bf-t276436.html To będzie jedynie teoretyczne wyliczenie i musisz dojść sam w praktyce, lepiej zacząć od wyższego pułapu i zejść do odpowiedniego, niż wystartować zbyt nisko. 4. Badania na temat wpływu cholesterolu na profil lipidowy skłaniają raczej do zmiany wartości zalecanych do spożycia. Nie cholesterol będzie problemem a ryzyko hiperwitminozy A, dlatego staraj się źródło białka różnicować na miarę możliwości finansowych.
Szacuny
1
Napisanych postów
218
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2749
wielkie dzięki za odpowiedź. Czy jedząc zróżnicowane podroby powiedzmy 5x w tygodniu po jednym posiłku będę w ryzyku Hiperwitaminozy? Przy tak ciężkich treningach? Białko będę też dostarczał rzecz jasna z drobiu, serów i wieprzowiny ale podroby chciałbym wykorzystać w jak największym stopniu. Pozdrawiam.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wątróbka już w niewielkiej ilości zapewnia zapotrzebowanie na witaminy z grupy A, B2, B12 i kwas foliowy. 100 g porcja, 5 razy w tygodniu nie powinna stanowić ryzyka hiperwitaminozy (szczególnie jeśli nie będzie to sama wątróbka a też serca, żołądki, móżdżek), ale to jest moja prywatna opinia, nie traktuj jej wiążąco.
E: Sprawdziłem tę wątróbkę w zależności od zwierzęcia zawiera od 7-11mg wit. A/100g. Hiperwitaminoza występuje przy podawaniu ilości ponad 30 mg w dłuższym czasie. Dzienne zapotrzebowanie to 1 mg.
Zmieniony przez - prozac w dniu 2013-09-17 13:45:19
Szacuny
1
Napisanych postów
218
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2749
uspokoiłeś mnie ;D. Ogólnie w dniach jedzenia wątroby wyrzucę z jadłospisu szpinak, marchew i inne produkty bogate w tę witaminę więc chyba nie będzie problemu ;). Dzięki za pomoc. Leci ogromny sog.
Szacuny
1
Napisanych postów
218
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2749
Brak czasu i sprzętu na zdjęcie... Ale w najblizszym czasie zamieszczę. Co do wpisu to wchodzę na ketozę i jestem mega zmęczony. 2 dzień na węglach poniżej 30g. Nie licząc warzyw. Ogólnie jem wspaniałe jedzonko ale węgli i tak brakuje ;D. Wczoraj zapodałem camemberta panierowanego w orzechach laskowych z malinami, dziś wrzuciłem cycka z kurczaka zapiekanego z mozarellą i migdałami. Delicje ;D
Póki garnuszek rodziców to trzeba troszkę korzystać. Potem zostaną podroby ;)
Treningu brak do końca tygodnia. W następnym trening w warunkach domowych z różnych przyczyn. Do końca tygodnia kcal na poziomie okolo 2 tys. W nast. wchodzę na 2200. Może będę miał niedługo dostęp do sprzętu to wrzucę zdjęcie.
Ps. Jak ktos chce przepis na Camemberta albo cycka to wołać poniżej ;)
Szacuny
1
Napisanych postów
218
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2749
Dziś dalsza część ketozy. Pozwoliłem sobie dziś na jednego sporego ziemniaka do obiadu ;D. Ogólnie jest ok. Nawet nie ciągnie mnie do słodkiego. Z lepszych rzeczy wrzuciłem dziś piersiątko z sosem pieczarkowym z ziemniakiem i sałatą lodową na jogurcie naturalnym z odrobiną musztardy. Na wieczór dorzucę jeszcze Camemberta z piekarnika bądź z pary z warzywkami ;). Zdjęć w dalszym ciągu nie mam czym zrobić.