Moja sytuacja wygląda tak że pracuje na wyjazdach (budowlanka) w domu jestem tylko w weekendy. Chciałbym znów zacząć trenować i prosiłbym o ocenę planu treningowego który chciałbym zacząć realizować. Główny cel to masa mięśniowa. Z góry mówię że na wyjeździe mam tylko dostęp do dwóch hantli z ciężarami które mam zawsze przy sobie :D
A wiec tak:
Wtorek:
Pompki 3x15 (zastanawiam się czy nie robić do maxa)
Pompki z ułożeniem dłoni wąsko 3x15
pompki w podporze tyłem 3x12
Czwartek:
Podciąganie hantelki w opadzie 3x12
Unoszenie sztangielek bokiem w górę 3x12
Uginanie ramion ze sztangielkami z suplimacja 3x10
Uginanie ramienia ze sztangielka w oparciu o kolano 3x8
Sobota lub Niedziela (zależy kiedy mam zjazd):
W ten dzień mam możliwość pójścia na siłownie.
Wyciskanie sztangi leżąc 5x5 (co tydzień dokładam do ostatniej serii 2,5 kg i od następnego tygodnia zaczynam serie ze zwiększonym obciążeniem w skrócie mniej więcej tak samo jak w "Bill Star")
Rozpiętki górny skos 3x10
Martwy Ciąg 5x5
Wiosłowanie sztangą w opadzie 3x10
Wyciskanie sztangi z przed głowy 3x10
Uginanie ramion z sztangą 10,8,8
Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 10,8,8
Wiem że trening jest bardzo chaotyczny ale tylko mniej wiecej na takie ćwiczenia mogę sobie pozwolić ze względu na sprzęt. starałem się też w miarę umieścić wszystkie partie w dzień kiedy mogę iść na siłkę. Prosiłbym o ocenę tego treningu (czy ma on w ogóle sęs). Z góry dziękuje i pozdrawiam :)