mam 31 lat 190cm 103kg. Raz w tygodniu chodzę na 2h piłeczki, do tego siłownia 2 razy. Jak każdy facet lubię sobie konkretnie zjeść i wypić. Niestety nie omijam obojętnie w weekend fast foodów.
Czym się najlepiej zapychać by nie podjadać za dużo....
Pić dużo wody? Ile można w końcu hehe
Jakaś sprawdzoną herbatę znacie na początek oczyszczania organizmu z "zapuszczonego syfu"?
Jestem lekkim nadciśnieniowcem.
Zacząć brać odżywki? Tylko jakie.....
Z góry dziękuje za wszelkie podpowiedzi
Pozdr