Zacznę od tego , że ćwicze jakiś rok waże 77 kg mam 192 cm wzrostu i mam pewien problem trzęsą mi się nogi , nie ważne czy to jest wiosłowanie przysiady czy martwy . Ostatnio zacząłem brać magnez b6 itp . I trochę to ustało ale , jak próbuje np wziąć na martwym 100 to czuje , że dałbym rade ale nogi mam jak z galarety biore ten magnez już od jakiś 3 tygodni nawet 4 i tak jak mówie jest trochę lepiej ale nadal lipa :/
Jeżeli macie jakieś pomysły to proszę piszcie . Z góry dzięki!