od mniej więcej pół roku mam duże problemy z układem trawiennym, tzn. w ogóle
nie czuję głodu, nie mam apetytu, brzuch wiecznie pełny, napuchnięty i wzdęty ; mam zaparcia, próbowałem 2 razy robić lewatywę i udało mi się trochę "uwolnić" ; zauważyłem jeszcze, że gdy uda mi się wypróźnić 'normalnie' to stolec jest b. twardy, w małej ilości, i zawiera m.in. nieprzetrawione ziarna
od jakiegoś miesiąca chodzę też ciągle rozdrażniony
ćwiczę siłowo i biegam, 5-6x w tygodniu, mam 18 lat ; przez to wszystko jem bardzo mało i ciężko mi wybudować porządne mięśnie
co to może być? do jakiego lekarza się zgłosić?
p.s. brałem Citropepsin (2 butelki) i Colon C (3 opakowania), pomogło tylko trochę na początku, w końcu zrezygnowałem