apokalipsatak, ściąganie drążka to tylko dopełnienie- ja akurat dopełniam z reguły inaczej niż Night , i właśnie do karku, z tym, ze nie jest ono więcej kontuzjogenne niżli do klatki, pod warunkiem oczywiście, że zaczniemy od właściwego ustawienia ciała do wyciągu, pozycji ciała i przez cały czas ruch będzie właściwy.
natomiast porównywanie tego z podciąganiem na drążku to absolutne nieporozumienie, które świadczy o niezrozumieniu podstaw, a nie jakichś niuansów bardziej zaawansowanego treningu...
Dlatego właśnie pisałem, że każdemu co innego pasuje. Warto tylko tak jak piszesz zadbać o właściwą technikę, bo w tym ćwiczeniu jeśli ma być efektywne, to jest klucz do sukcesu. No i co również ważne wiele osób dzięki temu ćwiczeniu może się nauczyć napinać i kontrolować pracę najszerszego grzbietu (łatwiej i szybciej niż przy ściąganiu do klatki). Sam polecam osobom początkującym, które mówią że nie czują pleców w trakcie ich treningu. Także w treningu gros rzeczy jest sprawą indywidualną w sumie.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!