Od miesiąca jestem na redukcji która nie przynosi efektów ;<
Aktualnie wyznaję nową zasadę Panów z WK - Warszawski Koks, "Jedź co chcesz, wyglądaj jak chcesz" Mam wyliczone zapotrzebowanie, które plasuje się w granicach 2400Kcal, aktualnie obcięte jest do 1800kcal co daje mi około 225g węglowodanów(50%), 40g tłuszczy(20%) oraz 135g białka(30%)
Przy użyciu aplikacji myfitnesspal podliczam wszystkie spożyte kalorie, ważę produkty itd. Aha i zapomniałem wspomnieć że do tego jestem na IF, a proporcje okna to 18/6 gdzie okno otwiera mi się po powrocie ze szkoły(około 15)
Makroskładniki i kalorię uzupełniam wszystkim, od ryżu, kurczaka i twarogów, po słodycze, ciasta, napoje słodzone(cola, pepsi) itd. Naturalnie mieszcząc się w 1800kcal i proporcjach.
Niby wszystko pięknie, ładnie itd. Ale minął miesiąc, straciłem około 4kg z początkowej wagi 80. Jednakże sylwetka niemalże się nie zmieniła, nadal mam zalany brzuch, nadal mam boczki. Stąd postanowiłem zgłosić się tutaj, cóż robię źle i co mogę zmienić żeby w końcu moja redukcja nie była jedynie z nazwy? ;<
.
.
Przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi, ale zapominam o dość ważnych wiadomościach.
Ćwiczę 5 razy w tygodniu, po max 2godz(zależnie od intensywności treningu):
Poniedziałek - Klatka
Wtorek - Nogi
Środa - Plecy
Czwartek - Barki
Piątek - wolne/brzuch
Sobota - Łapy
Niedziela - wolne/brzuch
Do tego dochodzą przynajmniej dwa treningi w nogę w poniedziałek i wtorek, a teraz ze względu na brak efektów redukcji po treningach w środy i piątki, lub soboty wprowadzam bieganie.
Zmieniony przez - kelmix w dniu 2014-03-16 14:52:51
Zmieniony przez - kelmix w dniu 2014-03-16 14:53:43