Drążek + ławka i hantle, ostatnio też poręcze.
Wyników jakiś super nie osiągnąłem, ale wiadomo trochę się rozrosłem głównie w klatce i plecach.
I tu pojawia się moje pytanie, mianowicie od dwóch tygodni codziennie uczęszczam na jogę, co zaangażowało wiele grup mięśniowych których dotychczas nie ćwiczyłem (min. mięśnie kapturowe, barki itp).
Mniej więcej od tygodnia towarzyszy mi nie przyjemne napięcie w dolnej przedniej części szyi = (uczucie ściśniętego gardła, skróconej szyi).
Początkowo myślałem że to napięcie na tle nerwowym, ale zastanawiam się też czy nie wynika to może z tego że szyję mam słabą a zbytnio ćwiczyłem mięśnie klatki. Mam wrażenie że pierś trochę ściąga mi przód szyi w dół... Napięcie w szyi czułem też jak kiedyś ćwiczyłem AW6, dlatego też przestałem ją wykonywać. Nie jest to ból a raczej nie przyjemny ucisk. Spotkał się ktoś kiedyś z czymś takim?
Zauważyłem też że kiedy dociskam rękoma przednie żebra do środka ciała to szyja mi się trochę rozluźnia ( żebra mam wystające ze względu na pogłębioną lordozę) stąd też moje podejrzenia co do trenowanych mięśni klatki. Co myślicie?