Mam pytanie co do ochudzania wlasnie, mimo tych 11 kg nadal jakos tak za bardzo nie widac tego po mnie, zeby tak odrazu sie w oczy rzucilo :p, a ogolnie chcialbym zrobic u siebie takie ladnie widoczne miesnie (nie, ze bardzo, ale ze ladnie widoczne) i dlatego zamierzam zaczac trenowac w domu z hantlami i na silowni. A moje pytanie jest do tego jak cwiczyc, zeby zamienic tkanke tluszczowa w miesnie (redukcja), tzn:
-Duzo powtorzen z malymi ciezarami czy mniej powtorzen ale za to duzy ciezar?
Problem w tym, ze czytajac rozne fora i blogi, kazdy sie wypowiada inaczej, niektorzy mowia, ze jak sie bierze malo (czyli teoretycznie na rzezbe) to miesnie nie pracuja prawie wcale i jest zaden efekt, a inni wlasnie mowia, ze male obciazenia daja efekty "wizualne" pozniej, tzn buduja rzezbe.
Wiec moje pytanie... jak cwiczyc :D? Oraz jeszcze jedno chcociaz niekoniecznie chyba ten temat. Czy jezeli biegam 3 razy w tygodniu to na silowni odrzucic cwiczenia nog (chodzi o to, czy nie bedzie to za duzym obciazeniem dla miesni) ?