4 tygodnie temu rozpocząłem nowy plan treningowy ukierunkowany na zwiększenie wyników siłowych. (Bill starr 5x5)
Uprzednio zmierzyłem swoje MAXy w takich ćwiczeniach jak Przysiad, Martwy ciąg oraz wiosłowanie pendlaya.
Podczas próby wykonania przysiadu ciężar okazał się zbyt ciężki (musiałem zrzucić z siebie sztangę do tyłu).
Nie odczułem żadnego bólu ani urazu i po prostu trenowałem dalej. Po 3 kolejnych dniach wolnych od wszelkiego ruchu poczułem na dole kręgosłupa po lewej stronie tuż nad pośladkiem coś twardego przypominającego w dotyku odstającą kość. Spuchło i bolało ale tylko przy dotyku i leżeniu na plecach ból nieszczególnie mocny bardziej dokuczliwy. Dość szybko wszystko zaczęło maleć a ból ustał mimo tego że trenowałem nadal 3x w tygodniu na dużych ciężarach. Od 2 tygodni jestem chory na zapalenie gardła tylko leżę i nic nie robię opuchlizna zeszła całkowicie lecz "kość" cały czas jest wyczuwalna. 3 dni temu trochę mocniej ją dotykałem przez co znowu spuchła na 2 dni i odczuwałem ból ale nieco inny bardziej jak ból w krzyżu przy długim staniu na nogach bez ruchu w kościele... Mogę dodać że jadąc palcem od dołu do góry ciężko jest to wyczuć a z góry do dołu palec mocno zahacza o coś twardego i wystającego.
Dodaję 3 zdjęcia jedno sprzed 3 dni gdy było spuchnięte po mocnym dotykaniu i dwa z dzisiaj.
Czy ktoś może miał coś podobnego lub zna się i może przypuszczać co to może być ?
Dodam że byłem u lekarza ogólnego ale powiedziała mi że nie wie co to jest i dostałem tylko antybiotyk na gardło...
U ortopedy mam mieć wizytę w 16 grudnia.
Pozdrawiam ! :)
Zmieniony przez - Olaf_21 w dniu 2015-12-10 12:59:42