Nie wiem od czego zacząć pisać ale postaram się
Mam 24 lata, od dziecka jestem otyly, zawsze bylem popychadlem i posmiewiskiem dla innych Mialem kilka prób samobójczych
Do tego doszlo kilka chorób psychicznych takie jak fobia spoleczna, boje sie ludzi, boje sie kontaktow z ludzmi, nie zdalem liceum bo nie chodzilem do szkoly, moja fobia i strach byl ogromny Doszlo do tego ze przestalem wychodzic z domu, powiedzialem sobie pozyje troche a potem sie zabije bo nic ze mnie już nie będzie Od 19 roku zycia siedzie w domu, boje sie wyjsc nawet do sklepu bo widze jak sie ludzie na mnie patrzą Obecnie waze ponad 180kg, mam 194cm
Od roku czuje rozne problemy ze zdrowiem, czasami przed spaniem serce wali mi jak mlot, mam problemy z kolanem
Ale od pewnego czasu staram sie ograniczac tluste jedzenie i cukry, od roku pije tylko wode, zrezygnowalem z napojow gazowanych nie jem fast foodow Od pewnego czasu bola mnie nerki, bol jest nie do wytrzymania, ale wiem czemu tak sie dzieje, za duzo mleka i wody pilem, do tego od miesiaca ograniczylem cukier do miniumum Od dzisiaj ogarniczam smażone potrawy i sól, chce jesc zdrowo
Ciezko mi jest opisac moje zycie, wstydze sie samego siebie, mam niska samoocenę Nie mam tak naprawde kolegów, nie mam z kim wyjsc, nie mam nikogo Moja rodzina dala sobie ze mną spokój, mowia ze nic sie ze mna nie zmieni
Nie mam zadnego opracia, nie raz chcialem isc na silownie, ale balem sie drwin w moja strone, sam na siebie nie moge patrzec, nigdy sobie zdjecia nie robilem, i nie chce wstawiac wam mojego szpetnego ciala Codziennie mam mysli samobójcze, czasami chce zniknąc z tego swiata i nie istnieć Chcialbym mieć taka osobę ktora mnie wyprowadzi, albo najlepiej kogos kto tez chce sie zmienić i odchudzić ze mna, zebym mial ta swiadomosc ze mam kolege ktory chce zmienić sie ze mną i isć z nim na silownie, opracowac diete i cieszyc sie zyciem Nigdy nie bylem szczesliwy, a mi do szczescia duzo nie trzeba, moje marzenie to bycie chudym, i zebym mogl zyc jak czoliwek i przestac sie bac ludzi, isc do pracy, pokazac rodzinie ze jednak umie sie zmienić
Teraz jestem zadowolony z tego ze ograniczam cukry, tluszcze, ale to za malo, potrzebuje treningu ale jest ciezko z moja fobia spoleczna
Jak sobie pomysle ze musze wyjsc na miasto to mama ciary na calym ciele, nie moge mowic, czuje dreszcze
A jak jeszcze pomysle ze mam biegac, albo isc do silowni to od razu mysle jak beda sie ze mnia smiali Zaluje ze nie mam kogos kto by ze mną cwiczyl, chodzil na silownie bo w 2 jest inaczej, wiem ze nie jestem sam i moge na kogos liczyc
Nie jestem zarejestrowany, nie moge isc do lekarza a chce zrobic badania krwi i moczu, chce dac z siebie wszystko zeby byc zdrowym
ale jest ciezko, nie mam zadnego wsparcia, nie mam nikogo :(