1.A więc tak moze zacznę od śniadania czy w diecie na masię wchodzi w grę jedzenie na śniadanie jajecznicy z 5-6 jajek z warzywami i kawałeczkami mięsa(robionego w domu np. indyk pieczony) na oleju koksowym i tyle bez żadnych węgli ? Bo ogólnie jest popularne stwierdzenie że rano to trzeba węglowodany proste i złożone żeby pobudzić organizm czy co tam.A pytanie czy tak też można?Bo również czytałem i o takich dietach i w sumie jakoś lepiej czuje się na tej niż wtedy kiedy jadłem jajecznice (mniejsza ilość) + owsianke i inne bajery.
2.Drugie pytanie chodzi o posiłek potreningowy czy powiedzmy mogę go od razu np. 5- 10 min po (przebiore się itd.) zjeść normalny posiłek np. kurczak + ryż(biały lub basmanti) i warzywka?Czy lepiej abym pił jakieś odżywki bo się lepiej wchłaniją itd?I dopiero z jakąś godzine poltorej po tych odżywkach zjeść ten główny posiłek? A i co sądzice o dodaniu do tego posiłku jak już orzechów?np. migdałów nerkowców?Czy o tłuszczach po trneingu trzeba definitywnie zapomnieć?
3.I ostatnia już kwestie chodzi o dosyć mógłbym rzecz kontrowersyjną coraz bardziej wydaje mi się sprawy odnośnie węglowodanów na noc.Niedawno trafiłem na ten oto artykuł:
http://potreningu.pl/articles/82/co-jesc-przed-snem-bialko-czy-weglowodany
Chciałbym zaznaczyc że to nie pierwszy raz kiedy o tym czytam tylko poprostu już kiedyś na to wpadłem i teraz mi się odświeżyło więc postanowiłem zapytać.Czy faktycznie ww na noc mówię tu o niewielkich ilościch są takie złe?I jak już to jakie niby miałyby być te ww przed snem w sensie jakie jedzonko nwm może poprostu chlebek zbożowy czy co bo nwm albo wszechobecny ryż xD?Co wy na to?
Może trochę długo wyszło ale jak coś nie musicie odpowiadać jakoś równie długaśnie :) chociaż jak ktoś ma wiedzę na ten temat to chętnie poczytam :)