To jest po prostu inna liga. Głowacki to dobry bokser, ma
silny cios, serce do walki, niezła szczękę, jednak jest jednowymiarowy. Ma słaby asortyment ciosów, praktycznie albo zamachowy na górę, na tułów, lub prawy prosty + lewy sierp. W dodatku bił same pojedyncze ciosy. Słaba praca nóg, nie potrafił skracać ringu żeby zamykać Usyka. Chciał mu urwać głowę jednym mocnym ciosem z lewej ręki, przestrzelał cały czas i tracił siły. Wygrał z Marco Huckiem który jest prostym fizolem(niemiec wygrywał walkę, zlekceważył go, był słabo przygotowany, nie boksował rok)to był trochę lucky punch. Steve Cuningham to już wyboksowany dziadek, który wcale nie przegrywał na punkty i gdyby nie te nokdauny to nie wiadomo jakby było.
Z resztą wszyscy bokserzy Łapina walczą podobnie, Szpilka właściwie identycznie bił te same kombinacje, pojedyncze ciosy itp, rozwinął się znacznie w USA dopiero.
Nie ma co gdybać, Usyk to bokser wybitny i zdominuje wage cruiser z biegiem czasu.