Przepraszam jeżeli to zły, dział albo temat się powtórzył ale mam nadzieję, że nie. Ze względu, że mam nieco nietypowe cele, które zaraz przedstawię to prosiłbym o wyrozumiałość.
Wszystkie pytania będą spisane na końcu. Pora na opowieść
Mam 18 lat, pierwszy raz na siłownie zawędrowałem w wieku 15-stu. Przez rok, półtora zająłem się głównie rozwojówką( lekko po omacku ale starsi mi doradzali). Później naszło mnie na ćwiczenia z własną masą ciała i przez ostatni rok na nich się koncentrowałem ( najpierw 3 razy w tygodniu cały cykl, potem rozłożone na 6 dni, czułem się świetnie więc było ok). Wspomnę
Teraz przed maturą jestem zarobiony i ćwiczę głównie kondycje.Przyda mi się, bo myślałem trenowaniu sztuk walki, ale również fajnie jest nie męczyć się zbiegając z górki :)
Ale po egzaminach i na studiach, chcę się zajęć na dłuższą metę trójbojem i kalisteniką. Ostatnio usłyszałem opinię, że najlepsze są metody sprawdzone, nie jakieś wymyślne circuity.
Dlatego też planowałem podjąć 5/3/1 Wendlera (po mału nie jestem wyrywny) a ćwiczenia kalisteniczne dać tam jako wspomagające + jedno ćwiczenie na maszynie na tylne mięśnie nóg (podudzie)...
Wierzę też w to, że każda partia zasługuję na ćwiczenie jej 3 razy w tygodniu dlatego też odpowiednio to przemyślałem.
Planowałem to tak (powtórzenia, serie głównych są rozpisane w Wendlerze):
W nawiasach notuję ile razem powtórzeń do pomocniczych.
Dzień 1:
Główny lift: Martwy ciąg
Pomocnicze: pompki (100) i podudzie (40-60)
DZIEŃ PRZERWY
Dzień 2.
Główny: Wyciskanie na klatkę (preferuje hantle, gdyby się skończyły to przerzucę się na sztangę )
Pomocnicze: przysiady (200) i podciąganie nachwytem (40-60)
DZIEŃ PRZERWY
Dzień 3.
Główny: Przysiad ze sztangą
Pomocnicze: podciąganie podchwytem (40-60) i dipy (100)
2 DNI PRZERWY
Jak wspomniałem kondycje i dietę ogarnę sam...
Brzuch, kark i łydki to dla mnie osobna sprawa... nie wykluczam również, ze gdy poczuję się na siłach zamiast 100 pompek zaczną się te na jednej ręce, dipy i podciaganie z obciążeniem... ale dość tych marzeń. Podstawy- w to wierze najmocniej, nie interesuje mnie street workout etc.
I TU MAM JEDNO ALE:
Mianowicie chciałem osiągnąć takie wyniki w samej kalistenice (bez ciężarków żadnych):
Bazując na planach z tej strony: http://www.100pompek.pl/?_ga=1.203956885.442664983.1488129216 ,można je fajnie połączyć.
- 100 pompek pod rząd
- 50 podciągnieć nachwytem pod rząd (jestem wysoki wiec liczę chociaż na 30)
- 100 dipów pod rząd ("daj boże" xd)
-200 przysiadów pod rząd
-10 minut planku
To te ważniejsze, a poza tym:
- nauczyć się dragonflagów i porzadnych unoszeń nóg aż do drążka
- byłoby ekstra robić pompki stojąc na rękach, opuścić się potrafię ale wypchnąć już nie :)
Mam do dyspozycji długaśne wakacje i fajnie byłoby z nich skorzystać. Proszę pamiętać, ze startuję prawie od zera bo z siłowymi i rozwojówką ostatnio słabo u mnie.
CZAS NA PYTANIA:
1. Wiem, ze powerlifting to przede wszystkim technika dlatego czy słusznie zrobię jeżeli w te wakacje bedę ćwiczył z tymi planami typu 100 pompek ( http://www.100pompek.pl/?_ga=1.203956885.442664983.1488129216 ) itd.? A na uczelni zapiszę się na trójbój siłowy jako wf i tam mnie wszystkiego trener nauczy :) Co o tym sadzicie?
2. Co sadzicie o takich modyfikacjach 5/3/1 - zamiast żelastwa trochę swojego cielska? :)
3.Jak wcisnąć "military press" do mojego zmadyfikowanego Wendlera? Robić 4-ty dzień jako dokładkę po 2-dniowej przerwie i "jechać dalej z koksem"?
Z góry dziękuję i przepraszam za ewentualne błędy.
A no i sory jak naogladąłem się Strength Warsów i zgrywam cwaniaka.... lubię znaleźć najlepsze rozwiązanie.
Pozdrawiam